Wpis z mikrobloga

@Marquellyn: całe dzieciństwo jadłem takie jaja jak babcia hodowała i żyję, teraz też od znajomej kupuję przeważnie takie z gównami i piórami. Od babek trochę się boję bo jajka mogą i tak być kupne no i nie wiem czym były karmione i jak trzymane kury a u znajomej mam 100% pewności. A jak chcesz być spokojny to przed włożeniem jaj do lodówki sparz je przez jakieś 3-5 sekund wrzątkiem lub jedz
@Marquellyn nie można, ale nie martw się. Na rynkach najczęściej sprzedają normalne sklepowe jajka "3" z pieczątka, którą ścierają, żeby wyglądało, że to niby wiejskie. Słoma i brud to też z reguły ściema. Z drugiej strony, prawdziwe wiejskie jajka raczej też są zdrowe, bo są obowiązkowe kontrole weterynarza, który coś tam bada (szwagier ma z 15 kur na własne potrzeby, więc mi mówił, ale w szczegóły nie wchodziłem).