Wpis z mikrobloga

Byłem na rozprawie i na pytania odpowiadał świadek.


W sumie to nawet nie miałem za dużo pytań do świadka - bo i tak odpowiedziałby totalnie przeciwko powodowi, w sumie sąd też widział, że świadek odpowiada nad wyraz stronniczo (niektórzy chociaż starają się to trochę ukrywać), w każdym razie doszło do pytań:
(Ja) Ale wcześniej o sprawie nic Pan więcej nie wiedział?
(Świadek) No nie.
(J) I dopiero po tym zdarzeniu się dowiedział Pan o wszystkim? (już się nie wgłębiajmy jakim)
(Ś) Tak.
(J) A pamięta Pan kto podpisał taki a taki dokument?
(Ś) Nie.
(J) Proszę Sądu czy można okazać taki a taki dokument świadkowi.
(Sąd) No podejdzie Pan tutaj do stołu i powie czyj to podpis.
(Ś) No mój...
(J) Jest to dokument sprzed zdarzenia o którym mówiliśmy i wtedy Pan go podpisał, więc w końcu wiedział Pan o sprawie czy nie?
(Ś) /Chwila ciszy/ No bo jak dostaję dokument to ja go podpisuję, ja to nie muszę wiedzieć wszystkiego.
Kurtyna.
#prawo #opowiescizsadow