Wpis z mikrobloga

Czeski rząd chce podwyższyć wynagrodzenia Czechom. Utrudniają mu to Ukraińcy z Polski

Czechy przed wyborami rozwiązują dwa duże wzajemnie wykluczające się problemy, dla których istotny jest wolny przepływ siły roboczej. Kraj, w którym poziom bezrobocia długookresowo wynosi mniej niż 5 proc., a w niektórych regionach - jak przykładowo Praga czy Czechy Środkowe - sięga prawie zera, ma duże braki, jeśli chodzi o pracowników

Średnie wynagrodzenie w Czechach rośnie najwolniej w całym regionie i wciąż tylko nieznacznie przekracza 1000 euro. Patrząc na PKB, który dziś przekracza 85 proc. średniej UE, wynagrodzenie to powinno być znacznie wyższe, by zachować relację do innych krajów UE.

Ponieważ w ciągu najbliższych sześciu miesięcy Czechy czekają wybory parlamentarne i prezydenckie, sytuacja ta urosła do rangi dużego tematu wyborczego, a rządząca socjaldemokracja premiera Bohuslava Sobotki chce go wykorzystać do utrzymania władzy. – Nasz rząd będzie wspierał sprawiedliwy wzrost przychodów gospodarstw domowych tak, aby z sukcesu gospodarczego skorzystali wszyscy ludzie, którzy składają się na niego swoją codzienną pracą – powiedział Sobotka.

W związku z tym Czechy, w odróżnieniu od Polski, nie otwierają zbytnio swego rynku pracy dla Ukraińców, którzy gotowi są pracować za mniej pieniędzy niż Czesi. Tym samym rząd zmusza przedsiębiorców, aby zaczęli walczyć o brakujących pracowników. Sposobem na to ma być m.in. podnoszenie wynagrodzeń przede wszystkim w przypadku najgorzej opłacanych miejsc pracy w fabrykach czy supermarketach, które cieszyły się do tej pory najmniejszym zainteresowaniem.

Działania te zaczynają przynosić rezultaty. Wynagrodzenia w tych miejscach wzrosły w zeszłym roku o 10 proc. i wciąż rosną. Przykładowo kasjer w supermarkecie Lidl otrzymuje wypłatę w wysokości prawie tysiąca euro miesięcznie, podczas gdy jeszcze rok temu suma ta była mniejsza o 200 euro. Równie szybko rosną wynagrodzenia w czeskich fabrykach samochodów. W Skodzie, drugiej w kolejności przynoszącej największe zyski fabryce koncernu VW, średnia wypłata robotników zbliża się do 40 tys. koron (ok. 1500 euro).

Ukraińcy z dowozem z Polski
Jednak niektórzy przedsiębiorcy, zamiast podnosić wynagrodzenia, szukają sposobów, jak obejść prawo i dowieźć do Czech robotników z zagranicy. W tym celu wykorzystują polskie agencje dostarczające im Ukraińców, którzy w Polsce, znacznie łatwiej niż w Czechach, otrzymują pozwolenia na pracę.

Głośna stała się niedawna akcja policyjna przeprowadzona u znanego internetowego sprzedawcy artykułów spożywczych Rohlik.cz. Policja ds. cudzoziemców zatrzymała i nakazała opuszczenie Czech dziesiątkom Ukraińców z polskimi pozwoleniami na pracę, których do firmy dostarczyły polskie agencje pośrednictwa pracy. Okazało się, że chodzi o powszechne zjawisko. - To, co się stało w Rohliku, to tylko kropla w morzu. Takich Ukraińców jest tutaj co najmniej dziesiątki tysięcy. Podobnych przypadków było już dziesiątki, ale nie znalazły się w mediach – mówi prezes agencji Student i członek komitetu Stowarzyszenia Agencji Pośrednictwa Pracy René Kuchára. Na polecenie rządu policja ds. cudzoziemców będzie nadal ostro tępiła to zjawisko. Napływ Ukraińców hamuje także ministerstwo spraw zagranicznych, które wydłuża proces udzielania im wiz, traktując priorytetowo jedynie specjalistów z branży IT i studentów szkół wyższych.

Ukraińcy obniżają czeskie wynagrodzenia
Minister spraw zagranicznych Lubomír Zaorálek, wiceprzewodniczący socjaldemokracji i aktualnie najpopularniejszy członek kierownictwa tej partii, ogłosił nawet, że Czechy powinny zastanowić się nad tym, czy nie należy ograniczyć wolnego przepływu siły roboczej w UE. - Musimy racjonalnie regulować ten przepływ, walczyć z polityką taniej pracy – powiedział Zaoralek, dodając, że Czechy muszą utrzymać wolny przepływ siły roboczej pod kontrolą. - Jestem przeciwko dowozowi taniej siły roboczej, przeciwko zatrudnianiu przez agencje, które wykorzystują pracowników ze wschodu – twierdzi wiceprzewodniczący największej partii rządzącej. - Jestem przeciwnikiem takiej migracji za pracą, która obniża jej cenę i przyczynia się do powstawania problemów społecznych w miejscach koncentracji pracujących cudzoziemców. Pracodawcy powinni podnosić wynagrodzenia i w ten sposób motywować obywateli Czech – dodaje jednoznacznie Zaorálek.

Jednak druga strona medalu wygląda tak, że tysiące Czechów codziennie przekraczają granicę, by pracować w Niemczech czy Austrii. W odróżnieniu od Polaków nie przeprowadzają się oni masowo za pracą zagranicę. Przykładowo do Anglii wyjechało jedynie kilkadziesiąt tysięcy obywateli Czech.

Autor jest redaktorem MF DNES

Przekład: Renata Rusin Dybalska

http://wyborcza.pl/7,155287,21556902,czeski-rzad-chce-podwyzszyc-wynagrodzenia-czechom-utrudniaja.html

piekło zamarzło - taki tekst w Wyborczej

#ukraina #czechy #polska #rynekpracy
  • 6
  • Odpowiedz
@oydamoydam:
Artykuł troche pod robienie PR czeskiej władzy. Nie wspomniano, że w ciągu kilku miesiecy dwukrotnie wprowadzano w Czechach ułatwienia na zatrudnianie Ukraińców, a prezydent Zeman wypowiedział się o ich sprowadzaniu bardzo pozytywnie. Wyszło to tak ( może niezamierzenie) , że postawił ich wyżej niż pracowników Polaków.
Ułatwienia na dniach wprowadziła też Słowacja, a niedługo wcześniej Litwa i Węgry ( ale nie ida tak daleko jak polskie - wegierskich nie znam).
  • Odpowiedz
@szurszur: @oydamoydam: #oswiadczenie #ciekawostki #sluzbyspecjalne #rosja #niemcy Zauważyliście że ten dość nagły napływ informacji o szkodliwości ukraińskiej migracji (swoją drogą słuszne tezy) pojawił się mniej więcej w czasie ataków na pomniki i ostrzelanie konsulatu w Łucku? Prasa niemiecka dotychczas ślepa na tą migracje raptem zaczyna troszczyć się o los polskich pracowników od gazety prawnej do dziennika czy onetu, nawet gazwyb się dołączył. Na mój nos coś większego chyba szykuje się
  • Odpowiedz
@cuckslayer: Jeszcze trochę wczesniej sie temat pojawił. Od około 2 tygodni temat podejmują narodowcy a jeszcze wzmianka była w kwartalnym raporcie NBP czy tak jakimś.

Na mój nos coś większego chyba szykuje się na wschodzie i przygotowuje sie polską opinie publiczną. Jak myślicie?


@cuckslayer: Ja to widze tak, że PiS już ma przygotowane przepisy ograniczajace zatrudnienie (niedawno przyjął je rząd, więc troche podgrzeje atmosfere aby potem wkroczyć jako ci, którzy
  • Odpowiedz
@szurszur: > więc troche podgrzeje atmosfere aby potem wkroczyć jako ci, którzy ją rozwiązali i podratować poparcie w sondażach To byłoby ładne zagranie ze strony Pis. Takich darmowych punktów wstyd nie podnieść. Swoją drogą orientujesz się na czym konkretnie polegają te planowane ułatwienia dla Ukraińców w krajach naszego regionu? Coś jak nasz tryb oświadczeniowy ?
  • Odpowiedz
@cuckslayer: @szurszur:

Przede wszystkim chodzi o to, "czy w przyszłości w Europie będzie dominowała energetyczna oś rosyjsko-niemiecka czy amerykańsko-polska" – ostrzega niemiecka gazeta „Deutsche Wirtschafts Nachrichten (wydawnictwo Bonnier).

Według gazety planowany przez Polskę korytarz norweski, którego kluczowym elementem ma być tzw. Baltic Pipe „poważnie zagraża pozycji Niemiec”.
"Polska chce zostać - w konkurencji do Niemiec - głównym hubem energetycznym Europy i główną platformą dla gazu ziemnego oraz zastąpić rosyjsko-niemiecką oś
  • Odpowiedz
Swoją drogą orientujesz się na czym konkretnie polegają te planowane ułatwienia dla Ukraińców w krajach naszego regionu? Coś jak nasz tryb oświadczeniowy ?


@cuckslayer: Nie, to tak daleko nie idzie jak już pisałem. Czesi zwiekszaja limity, a Litwie chodzi o wybrane profesje.
Co do Wegier to zapomniałem, bo to dawno opisywali, ale nawet o jakimś programie coś było. Rozwiązań Słowacji też nie zapamiętałem.

No i np. Czesi mają też jakieś stypendia
  • Odpowiedz