Wpis z mikrobloga

Czytam komentarze w Internecie na temat jutrzejszego strajku pracowników oświaty (tak, to nie tylko nauczyciele strajkują) i robi mi się niedobrze. Obiecuję sobie nie krytykować innych strajków czy też protestów, bo w tym momencie widzę jak wiele informacji jest pomijanych w mediach przez co tworzą się dziwne, niejasne sytuacje dla osób, które nie siedzą w środku tego... No tej, oświaty.

1) Ministerstwo twierdzi, że nauczyciele będą mieć pracę
a) od września nauczyciele ze szkoły, którzy mają pełen etat nie będą mogli mieć nadgodzin
b) będzie potrzebna zgoda dyrektora szkoły w której ma się pełen etat, żeby pracować w innej placówce.
c) nauczyciel w szkole w której ma teraz cały etat, dostanie cząstkę tego etatu, ale pracę niby ma.

rozwijając podpunkt "a" - nadgodziny będą wrzucane w chmurę i nauczyciele, którzy stracili pracę będą mogli z tych nadgodzin (np. 4 h w jednej szkole, 3 h w innej szkole itd.) sobie utworzyć cały etat.
Ok, w każdym zawodzie jest możliwość stracenia pracy, ale jaką możliwość przebranżowienia się ma Bożenka ucząca przyrody w wieku 50 lat?

2) Podwyżki planowane przez Ministerstwo
Tak, pewnie będą. Ostatnio w Internecie "latała" informacja o podwyżce. Według niej powinnam dostać 26 zł brutto. Do tej pory nie widziałam tego na pasku. Ale ok. Będą. Czemu będą? Nauczyciele mają teraz różne dodatki, ja np. mam dodatek motywacyjny (uznaniowy, przyznawany przez Dyrekcję) oraz dodatek za wychowawstwo (zawrotne 80 zł brutto). Ogólnie jest jeszcze dodatek wiejski, ale mieszkając w mieście nie chcę się wypowiadać na ten temat, jedyne co to czytałam na grupach nauczycielskich, że przy dodatku wiejskim motywacyjny jest niższy, więc wychodzi na to samo. No i trzynastka. Co do czternastek o których ostatnio gdzieś czytałam (i nie wiedziałam czy śmiać się, czy płakać) - na oczy jej nie widziałam, tak samo moja mama, która pracuje w szkole od 1997 r.
W każdym razie dodatki zabiorą, pensje mam nadzieję, że wzrosną o tyle co wynoszą teraz dodatki (czyli ok 400 zł brutto). Oby. Ale nie sądzę. A w świat pójdzie informacja, że nauczyciele dostali duże podwyżki.

3) Jutro, w dniu strajku rodzice nie mają co zrobić z dzieckiem:
Nie jest to prawdą. Nawet jeżeli strajkuje 100% nauczycieli (a pewnie takie szkoły, będą na granicy błędu statystycznego), Dyrektor musi zapewnić opiekę dzieciom.

4) "Zarzuty" dziennikarza z RMF-u w kierunku Broniarza, że nie może podać liczby strajkujących szkół/nauczycieli. Nie może, bo jego jedyną wiedzą są ankiety, które były wypełniane na początku lutego, które nie były decyzją ostateczną. Jutro może się okazać, że ktoś zrezygnował/przystąpił do strajku. Jutro szkoły będą to zgłaszać do ZNP. (odnoszę się tylko do tego tematu, a nie do całej postaci Broniarza)

5) Etat nauczyciela to tylko 18/20/22/25 godzin tygodniowo. I MA WAKACJE.
Cóż, odkąd pracuję słyszę od przełożonych "Twój etat to 40 godzin, 22 godziny są dydaktyczne, reszta do dyspozycji Dyrektora", doskonale zdaję sobie z tego sprawę, nie będę udowadniała ile godzin zajmuje mi przygotowanie zajęć, bo jestem jednostką, ktoś może lecieć na przygotowanych 10 lat temu zajęciach. W każdym razie, w niektórych szkołach zaczyna funkcjonować rozliczenie z 40 godzinnego tygodnia pracy.
Tak, ma wakacje. Ale w ciągu roku szkolnego nie ma możliwości wzięcia urlopu. Nie narzekam, są plusy i są minusy. Jeżeli dla kogoś do plus, to wiecie gdzie szukać pracy. ;)

To tyle z argumentów drugiej strony, które najczęściej czytałam.
I tak, jak wszędzie są czarne owce, osoby, które nie nadają się do tego zawodu. To czy będą pracować według mnie należy w gestii Dyrektora placówki, a i ostatnio dochodzę do wniosku, że również rodziców.

Uwielbiam swoją pracę, cieszę się z 35 dni urlopu (zerówka here, czyli placówka niefejeryjna i trochę inne przepisy niż w przypadku pracowników feryjnej), doskonale wiedziałam na co się piszę idąc na pedagogikę, ale boli mnie spłycanie sprawy. Ot i tyle. Miłego wieczoru Mirki życzę.

#nauczyciele #szkola #oswiata #strajk
  • 14
@biuna: Zawsze mnie to nurtowało, ale nigdy nie sprawdziłem ani nie zapytałem - ile zarabia nauczyciel na miesiąc wliczając wszystkie dodatki i trzynastkę? Czy w wakacje też się otrzymuje jakieś pieniądze?
@biuna: #!$%@?ć ZNP i religię ze szkół. Nagle by się znalazły pieniądzę/ludzie by sie przekwalifikowali. Jedynym szczerym nauczyciel jakiego znałem to był w technikum to mówił żeby nie iść na nauczyciela/doktora bo to są przegrywy i wie to po sobie.
Zerówka i przedszkole to co innego.
I co, mam zabrać młodego do korpo żeby kucował ze mną? Bo strajk? xD
Spotykałem się z panią nauczycielką i z taką roszczeniową postawą to
@wysuszony: Pensja z dodatkami w załączniku. W oddzielnym przelewie dostaję za 8h nadgodzin miesięcznie, ewentualnie więcej jeśli mam jakieś zastępstwa, godzina normalnie liczona ze stawki godzinowej (etat 22h). Trzynastka to średnia pensji i nadgodzin z całego roku (lub jego części jeśli ktoś pracuje od września).
Ogólnie tabelę wynagrodzeń nauczycieli znajdziesz bez trudu w Internecie -> http://8.g.infor.pl/p/_wspolne/pliki/1167000/1167866-stawki-wynagrodzenia-zasadniczego-nauczycieli-2014.jpg

Jeżeli nauczyciel ma umowę podpisaną na czas wakacji to otrzymuje pensję w wakacje (nauczyciel ma
biuna - @wysuszony: Pensja z dodatkami w załączniku. W oddzielnym przelewie dostaję z...

źródło: comment_692Ju8thiH6oN2PIoLpiZAHrSb6G6z8W.jpg

Pobierz
@biuna: Słońce, ale mojej znajomej mówiłem pięć lat temu, żeby zmieniła kierunek studiów bo kasy nie będzie miała z tego. Teraz bek. Bo mało płaco i uczniowie źli xD I jeszcze płaci za jakieś gender studies xDDD
No #!$%@? mać.
@wysuszony: Ja sobie dorabiam reflinkami z aliexpress. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A tak w temacie oświatowym, to tak jak mówisz korepetycje (ja jako nauczycielka w zerówce to tak średnio), ale ewentualnie mogłabym nianiować, widziałam, że niektóre nauczycielki robią odpłatne dekoracje do sal. :D Dodatkowo nadgodziny czy zastępstwa doraźne są też dobrą opcją, ale ja nie lubię stać przy tablicy po 8 godzin dziennie, bo jestem potem jak
" A w przypadku strajku, że nauczyciele nieroby. Kurczę, są nauczyciele, którzy minęli się z powołaniem, ale tak jest w każdym zawodzie i to już w gestii Dyrektora i jak ostatnio zauważam - rodziców, leży czy taka osoba będzie pracować"
Widzę, że się powtórzyłam. :D Wydawało mi się, że skasowałam to z głównego posta.
@biuna: Taki strajk powinien być w sobotę czy niedzielę i nikt nie miałby bólu dupy.

Ok, w każdym zawodzie jest możliwość stracenia pracy, ale jaką możliwość przebranżowienia się ma Bożenka ucząca przyrody w wieku 50 lat?


Ale to nikogo nie powinno obchodzić. Jak se pościelisz tak się wyśpisz.
Jakoś nikogo nie obchodzi los osób, które są zwalniane z fabryk, sklepów czy innych tam prac fizycznych - którzy swoją drogą jakoś sobie
@carisma: Po 11 to na pewno mianowany. :D
1 rok pracy to staż na konkratowego, potem 2 lata przerwy i staż 3 lata na mianowanego. Niby nie jest to obligatoryjne (mianowany), ale większość się na to decyduje, chociaż upierdliwe to trochę jest.;)