Wpis z mikrobloga

  • 21
#pasta #metal #rockprogresywny #muzyka

Zawsze, gdy chcę trochę pofapać solidnie się przygotowuję. Po upewnieniu się, że pozostali domownicy wyszli na długo z domu zamykam wszystkie zamki w obydwu drzwiach wejściowych. Oczywiście wszyscy mają ze sobą klucze, więc to za mało - podkładam wtedy pod komodę jakieś szmaty i przepycham ją pod same drzwi. Wszystkie okna szczelnie zasłaniam grubymi, bordowymi zasłonami i gaszę światła. Zza łóżka wyjmuję rolkę przezroczystej folii kuchennej. Rozwijam dobre kilkanaście metrów i zakrywam nią całe stanowisko - oba monitory, klawiaturę, mysz, biurko... zero śladów. Upewniam się jeszcze raz, że drzwi są dobrze zabarykadowane, a okna zasłonięte. Wyjmuję także ukrytą rolkę papieru toaletowego, tym razem znajdującej się w głębi szafy. Muszę zaopatrzać się na własną rękę, by nikt nie zauważył braku. Zamykam na klucz jeszcze drzwi do własnego pokoju. Ostrożnie ściągam z półki słownik ortograficzny. W środku, w dziurze po wyciętych kawałkach stron spoczywa szyfrowany dysk zewnętrzny z zainstalowanym Linuxem. Odłączam komputer od internetu, dysk podłączam do portu USB 3.0 i odpalam z niego system. Wpisuję ostrożnie 32-znakowe hasło złożone z liczb, znaków, oraz dużych i małych liter. W katalogu "Home" znajduje się 780GB prog rocka w formacie .flac uprzednio ściągniętego przez wi-fi z McDonalda. Pełne dyskografie Porcupine Tree, Opeth, Dream Theater w największej możliwej jakości, bo niestety winyle nie jest tak łatwo ukryć więc odpadają... Ustawiam budzik, żeby zdążyć to posprzątać przed rodziną zakładam słuchawki podpięte do wzmacniacza i zabieram się do roboty. Gdy słyszę dźwięk budzika wyjmuję dysk zewnętrzny i odłączam zasilanie. Chowam dysk do skrytki w słowniku i odkładam go na półkę. Podłączam internet, zdejmuję brudną folię, zawijam wraz z papierem toaletowym w kulkę i wrzucam do siatki, którą chowam w przeznaczonym specjalnie do tego celu plecaku. Otwieram drzwi, przesuwam komodę na swoje stare miejsce, odsłaniam okna i wychodzę na dwór. Sprawdzam, czy nikt mnie nie śledzi, po czym ruszam szybkim krokiem zmierzając do pobliskiego osiedla. Gdy już jestem na miejscu, otwieram śmietnik specjalnym, dorobionym kluczem i wyrzucam do niego zawartość mojego plecaka. Po drodze do domu kupuję dużą colę i paczkę chipsów, by mieć wymówkę, jeżeli rodzice już wrócili do domu, oczywiścei dal niepoznaki mam na sobie koszulkę Foo Fighters. Robię tak od trzech lat i jeszcze nikt nie odkrył moich brudnych tajemnic.
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@pekas zanim ty to wszystko przygotujesz to już ktoś może wrócić i weź się tłumacz czemu wszystko masz pozakrywane w pokoju
  • Odpowiedz
@pekas: Ludzie pisząc pasty starają się, żeby miały realistyczny setting, żeby zarzutka była skuteczniejsza.
Chyba że autor złapał mnie właśnie na to.
  • Odpowiedz