Wpis z mikrobloga

Alfred Morales w marcu 1985 pod wpływem LSD i marihuany (która jak sam twierdzi była z dodatkiem czegoś, bo urwał mu się film) zabił 12-letniego Mario Trevino, brata swojego przyjaciela. Przyczyną było wskazanie na niego podczas śledztwa. W momencie zatrzymania Morales miał 22 lata, 24 spędził oczekując na wykonanie wyroku w celi śmierci. W wieku 46 lat (01.09.2010) wznowiono sprawę i został przeniesiony do zwykłego więzienia z wyrokiem 55 lat (z możliwością zwolnienia po 30).
Ma żal za wyrok, bo chciał by wykonano na nim karę śmierci, czekał na koniec "tego wszystkiego". Twierdzi, że żył tylko wyczekując śmierci. Czuje pełną odpowiedzialność mimo tego, że nie pamięta szczegółów morderstwa, nie miał motywu i mówi, że stracił kontrolę. Uważa, że zawsze był dobrym człowiekiem i takim chce pozostać. Nigdy nie odwoływał się do wyroku, uważa, że jest zasłużony za wyrządzenie tak wielkiej krzywdy rodzinie przyjaciela.
#ciekawostki #dsd #gruparatowaniapoziomu #kryminalistyka #mordercy
Pobierz
źródło: comment_XoOjeUkMdofrSSylwu4i0rI4VvKJPKWT.jpg
  • 18
@lazer: Nie mam pojęcia, na ten temat jest bardzo mało informacji. Nawet jeśli to nic nie zmienia, bo to nie jest niepoczytalność.

@xhxhx: Dzienne wyżywienie psa tam jest 3x droższe niż więźnia. (Więzień 0.30, pies 1.coś)
No i w celi śmierci się siedzi non stop.
@lazer: Słuchaj, skoro skazany powiedział, że był po kwasie i zapalił to raczej tak było. Sam był pewny, że to musiało być w czymś maczane, bo urwał mu się film i sam fakt morderstwa pamięta przez mgłę.
@Twinkle jesli faktycznie stwierdzil ze pamieta moment morderstwa to ok, w takim razie zle zrozumialem, myslalem ze nic nie pamieta
nie szukam usprawiedliwienia po prostu zastanawia mnie czemu nie zostalo zrobione takie proste i podstawowe badanie