Wpis z mikrobloga

Za kilka dni żona ma urodziny... Już się cieszę na to, że pomimo, że wszyscy wiedzą, że 'urodziny robimy w sobotę!!!' to i tak przyjadą w dzień urodzin 'tylko na kawkę' (połączoną z kolacją, bo potem już wypada coś zrobić, żeby nie siedzieli przy pustym stole), żeby 'nie było jej smutno'... I tym sposobem robione są dwie imprezy...
Tłumaczymy, mówimy, że późno wracamy z pracy, ale nie.. Trzeba przyjechać, bo to dzień urodzin. Tak jest co roku, nie dociera do nich, że po to robi urodziny w wolnym dniu, żeby zdążyć wszystko na spokojnie przygotować, ale jeszcze będą zawracać dupę w tygodniu, w czasie, kiedy człowiek chce po pracy odpocząć czy w domu posprzątać :(
Ktoś by powiedział - to zróbcie urodziny kiedy wypadają. Ale to i tak by nie przeszło, bo inni by nie przyjechali też przez pracę - i też byłyby dwie imprezy...

#gownowpis #zalesie
  • 21
@Toniezarzutka: To nie takie proste, bo jeszcze dziecko musimy po drodze odebrać :D Ale w sumie czemu nie :-)

@dluto: Kto co lubi... :)

@Anubis94: To nie chodzi o to, że się burzą, tylko o to, że nie wypada zostawić ich przy pustym stole...

@xewep10: To już mamy przygotowane na niedzielę :P Bo oczywiście co niektórzy 'a X wtedy pracuje, to my przyjedziemy w niedziele'... No i w
@kadves: Problem w tym, że nie :) tzn. musi nas fizycznie nie być, bo na 99% i tak przyjadą. A jak będziemy w domu to będą widzieć załączone światło, więc nie przejdzie. Wiem, że to brzmi śmiesznie, ale cóż... Ot taka 'niespodzianka' co roku :(
@husky83: nie wierze, że ludzie mają takie problemy. Nie chodzi mi nawet o to, że ludzie się wpraszają nie na ten dzień co trzeba, tylko przecież rozwiązanie jest banalnie proste - żonę zabrać w ramach świętowania na jakieś kino/teatr, potem kolacja, a telefon wyciszyć. Przyjemne z pożytecznym, bo "goście" po jednej czy dwóch takich akcjach mogą zauważyć jakieś nieprawidłowości w swoim postępowaniu.