Wpis z mikrobloga

@Hamouma: ja przede wszystkim muszę przestać trzymać palenie w domu, zawsze biorę trochę więcej i mam schowane, ale w ostatnim czasie magiczne pudełko otwiera się codziennie xD ogólnie nie mam problemu żeby po paleniu robić wiele rzeczy, jestem normalnie aktywna, a nawet trochę bardziej, hajsu też nie jest mi szkoda, po prostu chciałabym to ograniczyć zanim pojawią się jakieś poważne efekty uboczne i zadbać o siebie bardziej
@Hamouma: mefka to jest w ogóle podnarkotyk, naprawdę xD ja w takim systemie palę od jakiś 5 lat, nie czuję po sobie dziur w głowie, zaników pamięci, nie jestem też w żaden sposób apatyczna. Są problemy ze spaniem, ale te miałam od zawsze. Ogólnie to radzę sobie ze wszystkim i nieźle ogarniam swoje życie, mam dość odpowiedzialną pracę, jestem aktywna itd
@Hamouma

Tylko dwa dni a już poczujesz inaczej moc palenia, tą normalną moc. Im dłużej oczyścisz organizm tym lepiej.

@dziewczynaszamana
A weź mi nie gadaj o tych bzdurach. Też już 5 lat na liczniku prawie codziennego palenia i jedyne skutki to takie, że jeśli zapale wieczorem, dobry sen następny dzień spoko, następna nocka nie przespana (zawsze) i kolejny dzień lekko rozdrażniony. Ale nie że zły tylko szukam żeby się na czymś wyżyć.
@Jaracz_Joint Ostatnio kilka razy usłyszałam, że jeżeli tak twierdzę i nie widzę w sobie żadnych zmian to mam już poważny problem, bo nawet tego nie zauważam xD
Z samokontolą nie mam żadnych problemów, odnośnie jedzenia to często nawet nie mam żadnego pacmana. Jeśli jem to faktycznie lepiej smakuje, ale jem tylko wtedy jakbym normalnie to robiła bez palenia. Ogólnie chill mimo lepszego odbierania bodźców jest dla mnie czymś magicznym.
@Jaracz_Joint: @dziewczynaszamana: przechodziłem przez Wasz etap dość dawno temu. Efekty uboczne zaczynasz zauważać dopiero po dłuższym odstawieniu. Nie chce mi się zbyt długo rozwodzić, ale nie jest przyjemnie nie pamiętać co się wczorajszego dnia jadło na śniadanie albo w ogóle nie pamiętać co się przez cały dzień robiło. Ale spokojnie, mózg się regeneruje-powoli ale jednak. Mówię to po dwuletnim detoksie, na którym palę co najwyżej 1-2 na pół roku, najczęściej
@Kubsondupson Zasadnicze pytanie :

Po co pamiętać poprzednie dni ? Jeśli coś wydarzyło się fajnego, na co zareagowałem pozytywnie bądź negatywnie to pamiętam o tym. Jeśli coś jest normalne, monotonne, nie wyróżnia się niczym specjalnym to po co mam o tym myśleć i to pamiętać ( ͡° ͜ʖ ͡°) ?

W dodatku nie fajnie pamiętać każdą kłótnie rodziców czy kpiący śmiech ludzi mijanych na ulicy lub wytykanie palcami
@Jaracz_Joint Wydaje mi się, że duży wpływ ma na to jaki jazz się pali i jakim jest się człowiekiem. Jeżeli ktoś jest leniwą bułą to nią będzie nawet bez palenia :D Na mnie to działa akurat pobudzająco, bo mam dużo hobby na które się tak jeszcze bardziej nakręcam, ciągle łapie jakieś zajawki
Pamiętaj, że warto, bo za kilka dni będzie naprawdę dobrze ()
@dziewczynaszamana U mnie podobnie choć zależy od odmiany, jak się trafi sativa to działa prawidłowo szaleńczo ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ale u nas to nigdy nie wiadomo, smuci mnie to bardzo kiedy oglądam filmy dokumentalne (jak np. Dzisiaj) jak to wygląda w USA, NL czy chociażby na Jamajce.

Za kilka dni a może dłużej ;-) jakoś dzisiejszy detox spowodował niechęć i coś czuje że pozostanie dłużej. Rzadkość ale
@Kubsondupson: Trudno mi ocenić jakiekolwiek skutki uboczne, ale podobnie jak @Jaracz_Joint odradzam każdemu palenie codziennie. Ostatnio mam nawet o to spiny z bratem, bo zaczął coraz częściej popalać i szczerze mówiąc to czuję się za to odrobinę odpowiedzialna. Co rozumiesz przez dłuższe odstawienie?

@Jaracz_Joint: Widzisz ( ͡° ͜ʖ ͡°) chociaż akurat teraz chodziło mi bardziej o jakość suszu. Mogę powiedzieć, że zawsze miałam sprawdzonego dostawcę, ale
@dziewczynaszamana Bo to różnie bywa. No ja nie przespałem ale czuje się dobrze.

A to co sprzedają to głowa mała, też zazwyczaj biorę od zaufanych ludzi ale każde źródełko kiedyś ma przerwę i są te chwile kiedy tonący brzytwy się łapie. Właśnie to mnie głównie zniechęca że kończy się tak "byle zapalić"

Jeżeli chodzi o dłuższą przerwę to u mnie była 2 miesiące - bo trafiłem do aresztu ( ͡
@dziewczynaszamana 2 miesiące nie 48h dlatego przerwa 2 miesiące a nie 48h ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nigdy nie ulegnę systemowi, nie dam wzbudzić w sobie strachu, dumnie idę z jointem w dłoni mijając policjantów pomimo zawiasów.

Jak chcą niech mnie pakują znowu, pójdę siedzieć za swoje nikomu szkodliwe poglądy.
Byle nie pójść siedzieć a po miesiącu legalizacja bo prawo nie działa wstecz ( ͡° ʖ̯ ͡