Wpis z mikrobloga

Moja pierwsza pasta ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Z szczególną dedykacją dla wszystkich którzy zostali wyj**ani z mapawki na fb ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Pasta o geografii

Mój stary to fanatyk geografii. Pół mieszkania zaje*ane mapami. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżący na ziemi globus i kawałki trzeba wyciągać w szpitalu. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła to kazała buta ściągać xD bo myślała, że znowu mam jakiś globus w nodze.
Druga połowa mieszkania zajna Przeglądem Geograficznym, Światem Odkrywców, Moim Globusem xD itp. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie tygodniki fanów geografii.
Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into internety bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla geografów i kręci gównoburze z innymi o najlepsze odwzorowania, rzutowania itp. Potrafi drzeć mordę do monitora albo wypieolić klawiaturę za okno. Kiedyś ojciec mnie wkił to założyłem tam konto i go trolowałem pisząc w jego tematach jakieś losowe głupoty typu że odwzorowanie Merkatora jest lepsze od Robinsona. Matka nie nadążała z gotowaniem bigosu na uspokojenie. Aha, ma już na forum rangę odkrywca, za najnie 10k postów."
"Jak jest ciepło to co weekend zapieala na jakiś #!$%@?ówek żeby niby rysować nową mapę. Od jakichś 5 lat w każdą niedzielę jem konserwy na obiad a ojciec pieoli o zaletach jedzenia tego gówna, ze niby wszyscy podróżnicy się tym żywią itp. Jak się dostałem na studia to stary przez tydzień pieolił że to dzięki temu, że jem dużo konserw bo zawierają białko i mózg mi lepiej pracuje.
Co sobotę budzi ze swoim znajomym mirkiem całą rodzinę o 4 w nocy bo hałasują pakując ekwipunek odkrywcy, ścierając konserwy na proszek itd.
Przy jedzeniu zawsze pieoli o mapach i za każdym razem temat schodzi w końcu na „Jak będzie na mapie - sekcja geograficzno - kartograficzna”, ojciec sam się nakręca i dostaje strasznego bólu dupy.

W tym roku sam sobie kupił na święta wielki globus. Oczywiście do wigilii nie wytrzymał tylko już wczoraj ją rozpakował. Założył na siebie cały ekwipunek wyprawowy i siedział cały dzień na środku mieszkania, przed globusem, wodząc po nim palcem udając że odkrywa nowe lądy i rysuje mapy.

Gdybym mnie na długość ręki dopuścili do wszystkich globusów to bym wziął i rozp
rdolił.

Raz, tak się zdarzyło że wybraliśmy się na wycieczkę w góry. Ubzdurało mu się że jesteśmy na nieznanym lądzie. Próbował porozumieć się z góralami myśląc że to jakiś nowy, nieznany lud. Wszystko byłoby spoko, gdyby nie próbował wymienić paciorków za oscypek. Gdy baca się nie zgodził, ojciec zajumał mu oscypek i zaczął uciekać bo niby będąc na nowym lądzie jest poza prawem xD Niestety zapomniał że dźwiga na sobie 15 kilowy plecak z mapami, kompasami, sekstansem itp i baca z łatwością go dogonił i dał mu w mordę. Na szczęście obyło się bez bagiet. Jednak ojciec uznał że ten lud nie jest cywilizowany i od tamtego czasu nie jeździmy w góry xD

Jak któregoś razu, jeszcze w podbazie czy gimbazie, miałem urodziny to stary jako prezent wziął mnie ze sobą na podróż po globusie w drodze wyjątku. Super prezent kuhwo.
Popłynęliśmy gdzieś wpzdu za Europę, już blisko nowego świata a ojcu już się oczy świecą i oblizuje wargi podniecony. Rozłożył cały sprzęt i jemy konserwy w proszku. Po pięciu minutach mi się znudziło więc włączyłem discmana to mnie ojciec pieolną busolą po głowie, że tubylcy słyszą muzykę z moich słuchawek i się płoszą. Jak się chciałem podrapać po dupie to zaraz 'krzyczał szeptem', żebym się nie wiercił bo szeleszczę i tubylcy z nowych lądów widzą jak się ruszam i uciekają. 6 godzin musiałem siedzieć w bezruchu i patrzeć na globus jak w jakimś je*anym Guantanamo. Urodziny mam w listopadzie więc jeszcze do tego było zimno jak sam skysyn. W pewnym momencie ojciec poszedł na rufę i się spział. Wytłumaczył mi, że trzeba tam pierdzieć bo inaczej tubylcy słyszą i czują.

Wspomniałem, że ojciec ma kolegę mirka, z którym jeździ na wyprawy. Kiedyś towarzyszem wypraw odkrywczych był hehe Jakub G. Człowiek o kształcie piłki z wąsem i 365 dni w roku w kamizelce GEOGRAFIX. Byli z moim ojcem prawie jak bracia, przychodził z żoną Bożeną na wigilie do nas itd. Raz ojciec miał imieniny Jakub przyszedł na hehe kielicha. #!$%@? się i oczywiście cały czas gadali o mapach i globusach. Ja siedziałem u siebie w pokoju. W pewnym momencie zaczęli drzeć na siebie mordę, czy generalnie lepsze jest odwzorowanie walcowe czy azymutalne .

WEŹ MNIE NIE WkIAJ JAKUB, WIDZIAŁEŚ TY KIEDYŚ JAKIE ODWZOROWANIE WALCOWE MA KĄTY? ZAJEBISTE!
KUWA TADEK INNE ODWZROWANIA SĄ LEPSZE, TWOJE ODWZOROWANIE TO IM MOŻE NASKOCZYĆ
CO TY MI O ODWZOROWANIU pierolISZ

No i aż się zaczeli nakwiać zapasy na dywanie w dużym pokoju a ja z matką musieliśmy ich rozdzielać. Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt. W zeszłym roku zadzwoniła żona jakuba, że jakub spadł w przepaść i zaprasza na pogrzeb. Odebrała akurat matka, złożyła kondolencje, odkłada słuchawkę i mówi o tym ojcu, a ojciec
I bardzo k*a dobrze

Tak go za te odwzorowania znienawidził.
Wspominałem też o arcywrogu mojego starego czyli o grupie „Jak będzie na mapie - sekcja geograficzno - kartograficzna”. Stała się ona kompletną obsesją ojca i jak np. w telewizji mówią, że gdzieś był pomiar geodezyjny to stary zawsze mamrocze pod nosem, że powinni w końcu coś o tych sk
*ysynach z mapawki powiedzieć. Inne grupy też przestał przeglądać bo miał ból dupy, że o globusach nic się nie pisze.

Jednym z adminów mapawki jest niejaki pan Mikołaj D. Jest on dla starego uosobieniem całego zła wyrządzonego odwzorowaniom na mapach przez mapawkę i ojciec przez wiele lat toczył z nim wojnę. Raz wziął udział w jakiejś gównoburzy geograficznej gdzie Mikołaj się udzielał i stary dostał miesięcznego bana na fb i pozew o zniesławienie, takie tam inby odpiealał.
Po klęsce w starciu na fb ojciec rozpoczął partyzantkę internetową polegającą na szkalowaniu mapawki i Mikołaja na innych forach i grupach. Napiealał na niego jakieś głupoty typu, że Mikołaj był tajnym współpracownikiem UB i Bolka, że w szkole nie rozróżniał wyskości względnej od bezwzględnej, albo że go widział w Tatrach jak w klapkach popierdzielał itd. Nie nauczyłem ojca into TOR więc skończyło się bagietami za szkalowanie i stary musiał zapłacić Mikołajowi 2000zł.

Jak płacił to przez tydzień w domu się nie dało żyć, ojciec k*ił na przekupne sądy, mapawkę, Mikołaja i w ogóle cały świat. Z jego pieolenia wynikało, że mapawka jak jacyś masoni rządzi całym krajem, pociąga za sznurki i ma wszędzie układy. Przeliczał też te 2000 na globusy, mapy czy kompasy i dostawał strasznego bólu dupy.

Stary jakoś w zeszłym roku stwierdził, że koniecznie musi mieć okręt do wypraw odkrywczych bo niby wypożyczanie za drogo wychodzi i wszyscy go chcą oszukać.

Synek jak chcesz być odkrywcą to musisz w wyruszać w nowe światy tam to się dopiero nowe mapy rysuje! tam jest żywioł!

Ale nie było go stać ani nie miał jej gdzie trzymać a hehe frajerem to on nie jest żeby komuś płacić za przechowywanie więc zgadał się z jakimiś odkrywcami z okolicy, że kupią łódź na spółkę, bo okazało się że okręty są dla ciot i ona będzie stała u jakiegoś janusza, który ma dom a nie mieszkanie w bloku jak my, na podjeździe na przyczepie, którą ten janusz ma i się będą tą łódką dzielili albo będą pływać na nowe lądy robić mapy razem.
Na początku ta kooperatywa szła nawet nieźle ale w któryś weekend ojciec się rozchorował i nie mógł z nimi płynąć i miał o to olbrzymi ból dupy. Jeszcze ci jego koledzy dzwonili, że tubylcy biorą jak pojne i nowe mapy same się rysują więc mój ojciec tylko leżał czerwony ze złości na kanapie i sapał z wkienia. Sytuację jeszcze pogarszało to, że nie miał na kogo zwalić winy co zawsze robi. W końcu doszedł do wniosku, że to niesprawiedliwe, że oni odkrywają bez niego bo przecież po równo się zrzucali na łódź i w niedzielę wieczorem, jak te janusze już wróciły z wyprawy, wyszedł nagle z domu.
Po godzinie wraca i mówi do mnie, że muszę mu pomóc z czymś przed domem. Wychodzę na zewnątrz a tam nasz samochód z przyczepą i okrętem xD Pytam skąd on ją wziął a on mówi, że januszowi zaj*ł z podjazdu przed domem bo oni go oszukali i żeby łapał z nim łódkę i wnosimy do mieszkania XD Na nic się zdało tłumaczenie, że zajmie cały duży pokój. Na szczęście łódka nie zmieściła się w drzwiach do klatki więc stary stwierdził, że on ją przed domem zostawi.
Za pomocą jakichś łańcuchów co były na łódce i mojej kłódki od roweru przypiął ją do latarni i zadowolony chce iść wracać do mieszkania a tu nagle przyjeżdżają 2 samochody z januszami współwłaścicielami, którzy domyślili się gdzie ich własność może się znajdować xD Zaczęła się nieziemska inba bo janusze drą mordy dlaczego łódkę ukradł i że ma oddawać a ojciec się drze, że oni go oszukali i on 500zł się składał a nie podróżował w ten weekend. Ja starałem się załagodzić sytuację żeby ojciec od nich nie dostał wpieolu bo było blisko.
Po kilkunastu minutach sytuacja wyglądała tak:
-Mój ojciec leży na ziemi, kurczowo trzyma się przyczepy i krzyczy, że nie odda
-Janusze krzyczą, że ma oddawać
-Jeden janusz ma rozj***ny nos bo próbował leżącego ojca odciągnąć od łódki za nogę i dostał drugą nogą z kopa
-Dwóch policjantów ciągnie ojca za nogi i mówi, że jedzie z nimi na komisariat bo pobił człowieka
-We wszystkich oknach dookoła stoją sąsiedzi
-Moja stara płacze i błaga ojca żeby zostawił łódkę a policjantów żeby go nie aresztowali
-Ja smutnazaba.psd
W końcu policjanci oderwali starego od łódki. Ja podałem januszom kod do kłódki rowerowej i zabrali łódkę, rzucając wcześniej staremu 500zł i mówiąc, że nie ma już do łódki żadnego prawa i lepiej dla niego, żeby się nigdy na wyprawie nie spotkali. Matka ubłagała policjantów, żeby nie aresztowali ojca. Janusz co dostał w mordę butem powiedział, że on się nie będzie pieolił z łażeniem po komisariatach i ma to w dupie tylko ojca nie chce więcej widzieć.
Stary do tej pory robi z januszami gównoburzę na forach dla geografó bo założyli tam specjalny temat, gdzie przestrzegali przed robieniem jakichkolwiek interesów z moim ojcem. Obserwowałem ten temat i widziałem jak mój ojciec nieudolnie porobił trollkonta

Podróżnik54
Liczba postów: 1
Ten temat założyli jacyś idioci! Znam użytkownika stary_anona od dawna i to bardzo porządny człowiek i geograf! Chcą go oczernić bo zazdroszczą odkrytych lądów!

Potem jeszcze używał tych trollkont do prześladowania niedawnych kolegów od okrętu. Jak któryś z nich zakładał jakiś temat to ojciec się tam wpie**alał na trollkoncie i np. pisał, ze ch*jowe lądy zwiedza i widać, że nie zna się na rysowaniu map xD
Z tych samych trollkont udzielał się w swoich tematach i jak na przykład wrzucał zdjęcia złapanych przez siebie tubylców to sam sobie pisał

Noooo gratuluję okazu! Widać, że doświadczony łowca!

a potem się z tego cieszył i kazał oglądać mi i starej jak go chwalą na forum.

#pasta #geografia #mapy #kartografia #kartografiaekstremalna #akap
@akg_ obczaj ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 8