Wpis z mikrobloga

@wytrzzeszcz: Mistrz, tak jak nie powinien tykać rodziny bohatera, tak nie powinien niszczyć takich rzeczy jak warsztat. Moim zdaniem to tylko zniechęca graczy do tworzenia ciekawszych postaci, i potem dziwić się, że każdy gracz to samotny wilk, skoro mistrzowie jak tylko ktoś ma rodzinę, to zaraz mu pomordują wszystkich "dla fabuły" jakby nie dało się wymyślić czegoś oryginalnego.

Moim zdaniem nawet oklepana historia może być świetna, jeżeli doda się w niej
Miałem kiedyś problem tego rodzaju. Każda postać ciągnęła w kompletnie inną stronę.

Teraz przed rozpoczęciem kampani narzucam im "wasze postacie są załogą jednego statku, zajmują się szerokopojętym przemytem" lub "jesteście członkami zespołu prywatnej agencji detektywistycznej badającej nadprzyrodzone przypadki. Nie muszą się lubić ale oczywiste jest dla nich, że muszą ze sobą współpracować".

Wtedy nawet zgorzkniały samotny wilk jest ciekawszy. Nie trzeba też przechodzić przez budowanie zaufania, współpraca jest bardziej naturalna. Nie budujemy