Wpis z mikrobloga

Wracam sobie wczoraj tramwajem z #pracbaza i wsłuchałem się w rozmowę około 50- letniej matki z córką


M: A Ty słyszałaś Kochanie o Agnieszce?
C: Jakiej Agnieszce mamo? Wiesz dobrze, że znam ich kilka
M: Poczekaj, ja Ci pokażę ją na fejsiku (sic!) bo nie znam nazwiska - pokazuje za chwile profil
C: Teraz już kojarzę, co niby się z nią stało?
M: Wyszła za mąż, za Konrada - ten co jest pracownikiem w Urzędzie, no gorzej trafić nie mogła!
C: Niby czemu?
M: Wiesz ile on zarabia? Mi mówiła mama Agnieszki, że powyżej 2000 zł to nie ma, no wstyd. Chłop to powinien zarabiać prawdziwe pieniądze, no minimum 5 tyś zł, a Agnieszka przecież też wcale nie lepsza, na kasie 1800 zł może ma. Gdzie przy takich pieniądzach w ogóle o dzieciach można myśleć.
C: Rzeczywiście, to mało. Dobrze, że ja po moich studiach socjologicznych będę miała wykształcenie i większe możliwości w szukaniu pracy
M: Dokładnie córeczko. A popatrz jeszcze tu na jej zdjęcie, ostatnio to z 15kg jak nic przytyła! Tu policzki ma większe, uda jej wywaliło, jakaś tragedia. Pewnie nie odżywia się zdrowo jak My i są efekty (Matka około 80 kg przy 170 cm, córka podobnie)

Szkoda tej Agnieszki i Konrada ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#truestory #zalesie ##!$%@?
  • 3