Wpis z mikrobloga

Dobra, aż muszę się wypowiedzieć. Nie jako kibic Barcelony, Realu, PSG, czy innego Manchesteru, tylko jako kibic piłki nożnej. Wszyscy piszący, że wczoraj sędziowie wygrali mecz dla Barcy, że było jak z Chelsea kilka lat temu, że UEFAlona, cierpią na Barcelonofobię i nie powinni więcej oglądać piłki nożnej, bo są zaślepieni nienawiścią do jednej drużyny i nie potrafią wyciągać wniosków.

Prawda jest taka, że PSG jest tak dobrym zespołem, że gdyby zamiast stawiania autobusu zagrało w taką piękną grę, zwaną piłką nożną, to bez najmniejszego trudu strzeliłoby ze 3 gole i nie byłoby żadnych dyskusji. Oni jednak nie wierzyli, że są w stanie stracić 4 gole, więc uznali, że postoją cały mecz na własnej połowie i awans sam się zrobi. Aż tu nagle w 50 minucie 0:3 i gacie osrane. Ruszają do przodu i strzelają gola. To już drugi raz kiedy są absolutnie przekonani, że choćby skały srały, nie ma szans na to, że stracą 3 bramki. Więc znowu cofka i wbite w granie w piłkę. No się zdziwili chłopaki, ale jedynym winnym nie jest sędzia (który oczywiście był mierny), ale Unai Emery. Powinni go na rogatkach Paryża zawrócić do Hiszpanii, bo TYLKO I WYŁĄCZNIE ON, odpowiada za odpadnięcie PSG z Ligi Mistrzów 2016/2017. Cała reszta to tylko bajdurzenie i niepotrzebne kłótnie. Winny jest jeden.

Wczorajszy mecz był przepiękny. Nie, nie piłkarsko, bo nie było wspaniałych akcji i cudownych bramek (no może jedna), ale był przepiękny ponieważ udowodnił, że nie ma w piłce rzeczy niemożliwych. Przegrywasz 0:4 po pierwszym meczu? Możesz to nadrobić. Przegrywasz dwumecz 3:5 w 88 minucie drugiego spotkania i potrzebujesz 3 goli? Możesz to nadrobić. Nie ma rzeczy niemożliwych.
Zanim omówię z grubsza te większe kontrowersje zadajmy sobie pytanie dlaczego były one na korzyść Barcelony. No dlaczego? Otóż nie dlatego, że "sędziowie sprzyjają Barcy", tylko dlatego, że 90% meczu Barcelona siedziała linią obrony na 30 metrze od bramki Trapa. Nie udawajcie, że tak nie było. Praktycznie cały mecz rozgrywał się pod bramką Paryżan, więc gdzie miał się sędzia mylić? No właśnie tam gdzie toczona była gra.

Tak już jest, że istnieje złudzenie, iż sędziowie mylą się zazwyczaj na korzyść tej lepszej drużyny, ale to nie dlatego, że faktycznie sprzyjają tej lepszej drużynie, tylko dlatego, że jeżeli drużyna A stwarza 20 sytuacji, a drużyna B stwarza 3 sytuacje, no to z czystej statystyki wynika, że jeśli sędzia się pomyli w meczu 4 razy, to wszystkie 4 razy będą przy akcjach drużyny A. I teraz nawet jak w tych kontrowersjach będzie 2:2, to w związku z tym, że to drużyna A atakowała przy każdej z tych rozważanych akcji, istnieje duże prawdopodobieństwo, że jeden z tych błędów to np. karny z d--y. A jeżeli jest błąd przy karnym, to jak powszechnie wiadomo "sędzia wygrał drużynie A mecz".

Przejdźmy wreszcie do tych ważniejszych kontrowersji.
1)Podobno należał się karny dla PSG za rękę Mascherano. Ja jestem zwolennikiem uproszczenia do granic możliwości przepisu o ręce i gwizdania bez względu na "umyślność zagrania", "naturalne ułożenie ręki" i tym podobne pierdoły, bo dla mnie ręka to ręka, ale obecny przepis jest inny. Obecny przepis mówi, że zagranie musi być umyślne. Mascherano nie zagrał piłki ręką umyślnie, bo podpierał się przy wślizgu i został nabity z pół metra. To już bardziej kontrowersyjne dla mnie były ręce zawodników PSG w murze, gdy Messi wykonywał rzut wolny, bo tam panowie sobie w siatkówkę pograli we własnym polu karnym, ale do tego nikt nie ma obiekcji. W świetle obecnych przepisów obie sytuacje czyste.
2)Pierwszy karny. No sorry, ale Meunier przewrócił się pod nogi Neymara. Oczywiście Neymar mógł bez najmniejszego trudu biec dalej, ale... to jest Neymar i gdy zobaczył obrońcę na torze swojego biegu, to nie mógł tego nie wykorzystać. Polecam obejrzeć sobie tą sytuację z kamery głównej, tej która pokazuje mecz na żywo, bo tam widać to najlepiej. Po prostu koleś wywraca się w torze biegu Neymara i tyle. Faul z kategorii "miękkich", ale był. Wyobraźcie sobie, że zamiast głowy i barku Meuniera jest tam jego noga i już nie ma wątpliwości.
3)Potencjalna czerwona dla Neymara. Zgadzam się, za to kopnięcie powinien wylecieć, a dostał tylko żółtą. Nie ma wymówek. Szkoda, że sędziowie często w takich sytuacjach nie dają czerwonych. Przykład pierwszy z brzegu to ostatni mecz Manchesteru United z Bornemouth, gdy Zlatan całkowicie celowo i bez piłki jebnął gościa z łokcia w głowę, dlatego że tamten wcześniej przypadkowo kopnął Ibrę w głowę. Cóż błąd sędziego. Zamiast żółtej powinna być czerwona kartka.
4)Potencjalny karny dla PSG na Di Marii. Mascherano przyznał się podobno, że faulował, co prawda sytuacja nie była łatwa, bo tego faulu prawie nie było widać. Zresztą sam fakt, że realizator nie dał żadnej powtórki świadczy o tym, że w trakcie gry sytuacja przemknęła niezauważona, no ale temat zamknięty. Powinien być karny.
5)Drugi karny. Oczywista symulacja Suareza. Marquinhos co prawda gdzieś tam go w szyję trafił, ale nie róbmy sobie jaj. To jest jeden z kilku przejawów wyższości Messiego (mimo, że wczoraj oczywiście grał słabiutko) nad Suarezem, Ronaldo, Neymarem. Wymieniona trójka w takiej sytuacji leży na ziemi i krzyczy, a Messi przyjmuje pokornie, że nie był w stanie strzelić gola, więc spuszcza głowę i już myśli o następnej akcji.
6)Niektórzy też się spinają o 5 doliczonych minut, ale to chyba jakieś żarty, bo nawet Stevie Wonder by widział, że PSG każde rozpoczęcie gry, czy to od bramki, czy z rzutu wolnego, celebrowało przez dobrą minutę.

Reasumując z 6 goli Barcelony, jeden był nieprawidłowy. Z dużych błędów dochodzi do tego brak czerwonej kartki dla Neymara (niestety częsty błąd sędziów) i brak karnego dla PSG.
Czy sędziowie pomogli Barcelonie? Z powyższego bilansu wynika jasno że tak.
Czy celowo? Nie sądzę.
Czemu więc pomogli? Patrz akapit czwarty.
Kto jest winny? Unai Emery

#mecz #ligamistrzow #fcbarcelona #psg #pilkanozna
llllllll - Dobra, aż muszę się wypowiedzieć. Nie jako kibic Barcelony, Realu, PSG, cz...

źródło: comment_oLE8tAm3dqj8oxMHhADts2W4zyZbkFL9.jpg

Pobierz
  • 96
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mgnm: no średnio obaliłeś, bo to wygląda jakbyś go w ogóle nie przeczytał. Nie można obalić czegoś, czego treści się nie zna. Właśnie o takich jak ty napisałem w pierwszym akapicie. Chociaż te 3 zdania przeczytaj.
  • Odpowiedz
@llllllll: Aha. No ładnie.

1. Niezaprzeczalne fakty, że sędzia popełnił błędy wypaczające wynik spotkania.
2. Twoje głupoty o tym, że winny jest trener psg.
3. Dalej punktuje Ci powody, przez które meczy zakończył się wynikiem takim a nie innym i odnoszę się do twojego 3 punktu wypowiedzi, w którym nie wspominasz nic o trzech późniejszych bramkach w których udział miał Neymar.
4. Hurr durr, nie znasz treści mojego wpisu, idź poczytaj bo masz
  • Odpowiedz
@llllllll: @mgnm: mgnm ma rację. Uparłęś się, że winny jest Emery, a nie jesteśmy tego w stanie określić, bo według przepisów jego zespół powinien stracić mniej bramek i grać w przewadze, więc czemu jest winny? Temu, że sędziowano przeciwnko jego zespołowi?
  • Odpowiedz
I jeżeli faktycznie dalej tak twierdzisz, to jesteś debilem.


@mgnm: no ładnie się pan przedstawił, dziękuję za dyskusję...

czemu jest winny?


@Aiden7: przeczytaj wpis. Tam piszę czemu.
  • Odpowiedz
@Wergiliusz:

"j. Wszyscy piszący, że wczoraj sędziowie wygrali mecz dla Barcy, że było jak z Chelsea kilka lat temu, że UEFAlona, cierpią na Barcelonofobię"

przestałem czytać


A ja czekam na tą bramkę Barcelony ze spalonego, którą widziałeś. Czy może wykazałeś taką samą determinację przy oglądaniu powtórek, co przy czutaniu?
  • Odpowiedz
Reasumując z 6 goli Barcelony, jeden był nieprawidłowy. Z dużych błędów dochodzi do tego brak czerwonej kartki dla Neymara (niestety częsty błąd sędziów) i brak karnego dla PSG.


@llllllll: Fajna analiza, ale bzdury piszesz w tym momencie. 6 goli barcelony, z czego 1 nieprawidłowy, 1 strzelony przez zawodnika którego nie powinno być na boisku i 1 w którym zawodnik ten miał kluczową asystę. I nagle Barca już nie jest taka
  • Odpowiedz
@llllllll Dobrze prawisz, mam dokładnie takie samo zdanie. PSG spokojnie mogło władować drugą bramkę, Barcelona była załamana po pierwszej stracie, i trzeba było to wykorzystać. Wtedy już by się niepodnieśli i nawet te kilka błędów sędziego nie miało by znaczenia. Nie jestem wielką fanką ani jednej ani drugiej drużyny, ale trzeba przyznać, że to był historyczny mecz. A Barcelonie trzeba przyznać, że dokonała czegoś niemożliwego.
  • Odpowiedz
@llllllll: W Twoim wpisie jest napisane, że winny jest Emery, ale dowody ku temu to błędy sędziego. Jeżeli to wszystko czym dysponujesz to poziom obiektywizmu oraz żenady przekroczył już maksymalny limit, więc kończę dyskusję ze ścianą.
  • Odpowiedz