szukanie mieszkania do wynajęcia w #warszawa to jest #!$%@? dramat. najbardziej wkurza mnie to, że w ogłoszeniach zdecydowana większość osób wpisuje jakąś z dupy wziętą kwotę (dajmy na to 1500 zł), a potem się okazuje, że tu trzeba dopłacić stówkę za wodę, trzy stówki do wspólnoty, stówkę za #!$%@? do dupy i nagle zamiast 1500 robi się 2500. oczywiście wszystko w prl'owskim standardzie i blisko centrum (czytaj zadupiasta biedałęka czy inne pyry albo piaseczno), ehhhh, nie warto było
@jenerau: bardziej niż "blisko centrum" częściej widać "bardzo dobry dojazd do centrum", co według ogłaszających oznacza autobus spod bloku, który do centrum jedzie godzinę bez korków, ewentualnie tylko jakieś trzy przesiadki ( ͡°͜ʖ͡°)
@jenerau: przecież to żadna nowość. nie zrobiłeś wywiadu zanim się sprowadziłeś? To teraz nie płacz. A mieszkanie w wysokim standardzie można dostać w dobrych lokacjach tylko trzeba szukać i być przygotowanym na 2-3k. Kawalerkę studio za około 1,5k spokojnie można trafić na Mokotowie. Nie narzekaj że jest drogo bo zarobki są nieporównywalnie wyższe niż skąd przyjechałeś.
@sagis: o, to to. prym wiodą właściciele mieszkań z jakiejś białołęki czy wspomnianych wcześniej pyr (pyrów?), gdzie faktycznie jest jeden autobus do metra (w tym przypadku zdaje się 709), ale co z tego skoro cała Puławska stoi w korku, a potem swoje trzeba przestać w metrze xD
@blubi_su: skąd założenie, że jestem słoikiem? niestety, ale muszę Cię corego zmartwić. ponadto zarobki wcale nie są tak wysokie względem innych miast -
To wiele mówi. Zarobki są o wiele wyższe nawet przy wyższych kosztach życia. Nie zarobisz tyle co w stolicy np w Kielcach czy Łodzi bo po prostu nie ma tam dużych firm, międzynarodowych korporacji itd. Wiem co mówię. Urodziłem się tu i pracuję tu od wieeelu lat.
@blubi_su: ah, parafrazowałem w tym przypadku słowa słynnego pisarza-akrobaty jakim niewątpliwie jest pan ze zdjecia ( ͡°͜ʖ͡°)
odnosząc się do twojego wcześniejszego posta - jasne, można znaleźć normalną kawalerkę za 1,5k i na takie koszty jestem przygotowany. ale trzeba przy tym zmarnować mnóstwo czasu by odsiać januszy którzy uważają, że podawanie niepełnej kwoty w ogłoszeniu wcale nie spowoduje utraty zainteresowania
Tego nie skumam nigdy, przeprowadzać się z gównopracy w pcimiu do gównopracy w stolicy... Why?
@blubi_su: pewnie dlatego, bo w żadnym małym mieście nie ma jakiejkolwiek szansy na rozwój? bo w sytuacji, gdy ktoś zarabia więcej jak 1,5k, a w dodatku ma umowę o pracę to jest królem życia? poza tym spora część przyjeżdża na studia do warszawy i tutaj jednak zostaje.
@modzelem: bardziej jednak interesowałaby mnie opłata całkowita, bym
@jenerau: Z punktu widzenia wynajmującego tak jest bezpieczniej - nie da się przewidzieć opłat licznikowych. Skąd mam wiedzieć, czy osoba która coś wynajmuje od mnie zużyje 5 czy 15m3 wody?
@modzelem: tutaj mogę się zgodzić, bo nikt nie jest w stanie przewidzieć czy zużyjesz wodę za 100 zł, czy za 300. bardziej chodzi mi o fakt zatajania wszystkich innych kosztów jak w/w opłata do wspólnoty, a niektórzy to już w ogóle przechodzą samych siebie i nie uwzględniają np. opłaty za kablówkę - więc sobie dolicz kolejne 50-150 zł. w efekcie z tych 1,5k robi się 2k, a to już jest lekkie
@jenerau: Zatajania kosztów stałych nie popieram. Do wynajmowania doliczyć opłaty z liczników - tak. Opłata do wspólnoty też bywa zmienna. Ja za prąd raz płacę 50zł, raz 280zł. Liczniki bardzo ciężko wyczuć.
@modzelem: nie no, też nie wyraziłem się precyzyjnie, bo opłaty licznikowe są normalną rzeczą i raczej każdy o tym wie. rozliczenia też wyglądają różnie, czasem są one co kwartał, czasem co pół roku. pozostaje kwestia "dobrego dojazdu do centrum", no i czasem spotykam się z wariatami od castingów ( ͡°͜ʖ͡°) rozumiem pytania o to, czy się uczę, czy pracuję, czy mam za co się utrzymać,
chodzi mi o fakt zatajania wszystkich innych kosztów jak w/w opłata do wspólnoty, a niektórzy to już w ogóle przechodzą samych siebie i nie uwzględniają np. opłaty za kablówkę - więc sobie dolicz kolejne 50-150 zł. w efekcie z tych 1,5k robi się 2k, a to już jest lekkie przegięcie
@jenerau: Jak zatai i nie powie + nie ma na umowie ("opłąty licznikowe" to imho nie kablówka) to nie płacisz i
@blubi_su: skąd założenie, że jestem słoikiem? niestety, ale muszę Cię corego zmartwić. ponadto zarobki wcale nie są tak wysokie względem innych miast -
To wiele mówi.
Zarobki są o wiele wyższe nawet przy wyższych kosztach życia. Nie zarobisz tyle co w stolicy np w Kielcach czy Łodzi bo po prostu nie ma tam dużych firm, międzynarodowych korporacji itd. Wiem co mówię. Urodziłem się tu i pracuję tu od wieeelu lat.
odnosząc się do twojego wcześniejszego posta - jasne, można znaleźć normalną kawalerkę za 1,5k i na takie koszty jestem przygotowany. ale trzeba przy tym zmarnować mnóstwo czasu by odsiać januszy którzy uważają, że podawanie niepełnej kwoty w ogłoszeniu wcale nie spowoduje utraty zainteresowania
poza tym obecność dużych firm
@jenerau: Bardzo mnie to cieszy :-)
Tego nie skumam nigdy, przeprowadzać się z gównopracy w pcimiu do gównopracy w stolicy... Why?
A to sorry, nie widziałem żadnego jego materiału.
@blubi_su: pewnie dlatego, bo w żadnym małym mieście nie ma jakiejkolwiek szansy na rozwój? bo w sytuacji, gdy ktoś zarabia więcej jak 1,5k, a w dodatku ma umowę o pracę to jest królem życia? poza tym spora część przyjeżdża na studia do warszawy i tutaj jednak zostaje.
@modzelem: bardziej jednak interesowałaby mnie opłata całkowita, bym
Opłata do wspólnoty też bywa zmienna.
Ja za prąd raz płacę 50zł, raz 280zł. Liczniki bardzo ciężko wyczuć.
Wiesz, nie każdy chce zostawić coś wartego 250-100k byle komu. A i niepłacącego trudno wyrzucić.
Stary za 1500zł to wynajmiesz dobry pokój.
Nie znam szaleńca, który oferowałby ładne mieszkanie za 1500zł w dobrej lokalizacji.
@jenerau: Jak zatai i nie powie + nie ma na umowie ("opłąty licznikowe" to imho nie kablówka) to nie płacisz i