Wpis z mikrobloga

Najgorszy koszmar to bycie wykładowcą akademickim. Uczysz się całe życie, z całkiem niezłymi rezultatami, a potem siedzisz przed garstką nieogarniających rzeczywistości studentów, starając się ich jakoś zachęcić do włączenia się w dyskusję, co oczywiście się nie udaje. I te niezręczne momenty ciszy, takie "no?", potem to samo pytanie inaczej sformułowane i dalej przeciągające się głuche milczenie. Echhh... gorzej niż na randce.
#gownowpis
  • 26
Najgorszy koszmar to bycie wykładowcą akademickim. Uczysz się całe życie, z całkiem niezłymi rezultatami, a potem siedzisz przed garstką nieogarniających rzeczywistości studentów, starając się ich jakoś zachęcić do włączenia się w dyskusję, co oczywiście się nie udaje. I te niezręczne momenty ciszy, takie "no?", potem to samo pytanie inaczej sformułowane i dalej przeciągające się głuche milczenie. Echhh... gorzej niż na randce.


@anna_karina: Po co się narażać prowadzącemu? Jedyne co mnie studiowanie
@anna_karina: matko, jak ja kisnę z takich ludzi :D z mojego roku na studia doktoranckie zostało kilka osób (głównie totalne 0, zakuwające wszystko), oprócz tego tylko dwie osoby(!) naprawdę ogarnięte, które, uwaga, skupiają się na pracach badawczych (trafiłi do porządnej katedry, nastawionej na pionierskie badania). I pewnie ta pierwsza, wspomniana wyżej grupa skończy tak, jak ich przełożeni (pewni swojej wyższości, leczący kompleksy swojego braku talentu do zawodu), marudząc, jacy to studenci
Mądry i dobry wykładowca wyciśnie ze studentów zapał do pracy i kwintesencję studiowania. Kiepski będzie narzekać, że studenci są głupi.


@CalkaFouriera: Żeby nauczać w szkole, trzeba na studiach dodatkowo przez kilka lat uczęszczać na zajęcia dydaktyczne, zrobić praktyki i uzyskać uprawnienia. Nauczycieli akademickich się właściwie nawet nie wizytuje, nie mówiąc już o faktycznym udzieleniu uwag po czymś takim (no bo jak to, kolegę oceniać?).

mojego roku na studia doktoranckie zostało kilka
@anna_karina: Większość tych wykładowców zajęcia prowadzi tylko do realizacji pensum. Będąc ogarniętym naukowcem z pasją, możesz rozwijać swoje cele naukowe w gronie osób o podobnych zainteresowaniach wprowadzając czasem innowacje do biznesu. Studenci to taki mus przez który trzeba się przebić aby wyłowić kilka rodzynek z którymi da się pracować i nawet pomogą w twoich badaniach pisząc swoją pracę.
Dodatkowo, dochodzi dość pewne zatrudnienie no i mocno elastyczne godziny pracy gdzie bez