Wpis z mikrobloga

  • 143
@NoAngel 20 lat minie w tym roku jak jesteśmy razem, jak miałem 17 lat to stwierdzilem że ta kobieta to moja żona będzie, ale się matka ze mnie śmiała jak jej powiedziałem że poznałem swoją przyszłą żonę, a potem ja się śmiałem z niej na ślubie
  • Odpowiedz
@Richard_Bachman: wiem doskonale, ale nie mam z tym problemu - wręcz przeciwnie. Współczuję ludziom (szczególnie kobietom) mieszkającym razem bez ślubu. Dość często nic dobrego z tego dla nich nie wynika. Aczkolwiek nie ukrywam, że spośród moich znajomych też pewnie nie byłbym w stanie wskazać zbyt wielu par, które nie mieszkały razem przed ślubem...
  • Odpowiedz
i jak wrażenia po zamieszkaniu dopiero po ślubie? Wielu ludzi uważa że to błąd. Jakie jest Twoje zdanie


@Richard_Bachman: wypowiem sie, bo u mnie sytuacja identyczna, jak u kolegi @mateusza - wspolne mieszkanie po slubie, a wczesniej jedynie jakies wspolne wyjazdy badz weekendowo jedno bylo u drugiego.
Choc plusem bylo to,ze mieszkalismy blisko siebie, w trakcie studiow max.10min. piechota, a potem poltorej roku 15min. autobusem.
Zadnych niespodzianek, ktore mialyby byc przyczyna rozstania i jako takie zwykle
  • Odpowiedz
@Denx: oczywiscie, ze powazne.
Dobre przygotowanie do malzenstwa i podejscie do niego, jako czegos trwalego wymusza na czlowieku ciagla prace nad relacja.
Malzenstwo jest bardzo powazna sprawa, ktorej nie mozna lekko traktowac "aaaa.. jak nie wyjdzie, to sie najwyzej rozwiedziemy". Dla mnie w takiej sytuacji w ogole nie warto sie pobierac.
  • Odpowiedz