U was w korpo też macie taki luźną atmosferę? U nas zaczęło się od przybijania hajfajvsów i mówienia wszystkim na "ty", ale ostatnio przeszliśmy na nowy level. Teraz jak ktoś idzie się załatwić, to wychodząc z openspejsa mówi "idę do kibla". I wtedy ktoś pyta "jedynka czy dwójka?" A ten mówi np. "a srać idę hehehe". I wszyscy w śmiech i banan na ryju, część bije brawa.
Podstawową zasadą dobrego zarządzania owczarnią jest dawanie im tego, co nic nie kosztuje. Chciecie pierdzieć sobie w twarz? Super bulwo! (bylem tylko nie musiał montować dodatkowych wywietrzników)
@HumanTorch: U nas jest inaczej - gdy ktoś idzie do WC to mówię mu, żeby się nie zesrał. Im dłużej w korpo tym bardziej w------e na konwenanse (jeśli zespół młody).
@HumanTorch: Tak jest w każdej firmie, przyjeżdza jakieś buractwo co to całe życie oglądało u ojca na polu jak orkę robi i jeździło po bułki Rometem 10km, najpierw "standardy wielkomiejskie" czyli pakują się w te niedopasowane atramentowe garnitury i kupują skórzane aktówki myśląc że tak trzeba, no ale wieś z wieśniaka nigdy nie wyjdzie, w końcu się ujawni.
Widziałem to już na żywo za dużo razy, żeby nie potwierdzić tego
@HumanTorch: czego?
Dla mnie to jest podstawa ludzkich kontaktów społecznych.
Im dłużej w korpo tym bardziej w------e na konwenanse (jeśli zespół młody).
Widziałem to już na żywo za dużo razy, żeby nie potwierdzić tego