Wpis z mikrobloga

Tegoroczne #oscary to jeden wielki cyrk. Najpierw przez całą galę gadanie o imigrantach, równouprawnieniu, Trumpie etc, a na koniec wygrywa średni "Moonlight", pokonujący dużo lepsze "La La Land" i genialne "Manchester by the Sea". W finale doszło do pomyłki i twórcy "La La Land" zdążyli nawet podziękować za Oscara, a na koniec przybiegł gość i uznał, że to jednak nie oni wygrali. Gdyby ktoś miał wątpliwości: Tak - to Oscary. Tak - "Moonlight" to film o czarnoskórym geju. Gdyby główny bohater dodatkowo był jeszcze żydem, który strzelał do Niemców w polskim obozie zagłady, to w pakiecie byłby jeszcze Nobel i nagroda Emmy.

#kino #film #paranafilm
  • 43
  • Odpowiedz
@Para_na_film: Jeden rabin powie tak, a inny rabin powie nie. Ekipa z filmwebu przykładowo w większości zgadza się co do klasy Moonlight. Oczywiście możemy szukać jakiś politycznych kontekstów, ale mimo wszystko te filmy poziomem są bardzo wysoko.
  • Odpowiedz