Wpis z mikrobloga

@netxman: miałem w ten dzień z rodziną na wakacje wyjeżdżać. Zaczęliśmy sie pakować a tu woda płynie. Nie zdążyliśmy :/
Jak woda opadła pojechaliśmy do Kielc nad zalew...po chyba 5 dniach tam przyszła powódź i trzeba było wracać

Pamiętam że prawie zginąłem bo łaziłem po dzielnicy i znikłem pod wodą na 10 sekund bo kratka od piwnicy była odsunięta. Na szczęście jakoś się wydostałem.