Wpis z mikrobloga

@Adekop: że powinna być za to opłata lub obowiązek nasadzenia drzewa w innym miejscu. Ale można też pokusić się o postulaty wyłączenia niektórych drzew w miastach z wycinki w ogóle (np przez miejscowe plany zagospodarowania, o ile to możliwe).
  • Odpowiedz
@Adekop: ja nie wiem o co chodzi, to jest zwykłą histeria przeciw PiS, oraz jakaś histeria zielonych oszołomów. Ktos sobie wyciął drzewa w większości przy jakichś nieużytkach i wielka afera. Najcześciej wypowiadają sie ludzie mieszkający w blokach. Ja żeby doporwadzić kanalizacje musiałem miesiać czekac na zezwolenie na wycinke dwóch drzew, przyjechała baba z miarką i musiałem jeździc po urzedach składac wnioski z mapką terenu.. k---a paranoja.
  • Odpowiedz
@stekelenburg5: przecież to bylo chore,ze dostawales ludzie dostawali kary po 18k za sciecie dęba co im zagrazal,że na dom spadnie,teraz można w spokoju w ogrodzie przycinać,skracać bez obaw o chore kary,niech po prostu doprecyzują na jakim obszarze,może odbywac się wycinka aby janusze nie wycinali calych hektarów lasów
  • Odpowiedz
W Wielkiej Brytanii, do której Polacy wjechali tak masowo, 12% :) Czyli jeszcze te 18% można spokojnie wyciąć :D


@Adekop: bardzo słaby trolling, try again next time
  • Odpowiedz
@Xianist: Poważnie mówię. Skoro w Wielkiej Brytanii, Irlandii Danii czy Holandii jest 11-12%, a na takiej Islandii 0% i jakoś ludzie żyją, to to nie jest żadna sprawa, tylko typowa gównoburza.
  • Odpowiedz
przecież to bylo chore,ze dostawales ludzie dostawali kary po 18k za sciecie dęba co im zagrazal,że na dom spadnie


@Hamouma: Co to za głupota, sam wymyśliłeś? Bez problemu można było dostać zgodę na wycięcie drzewa, które stanowiło zagrożenie.
  • Odpowiedz