Wpis z mikrobloga

Otto Skorzeny (Obersturmbannführer)

Urodzony 12 czerwca 1908 roku w Wiedniu. Jego nazwisko ma pochodzenie słowiańskie, czyta się je "Skożeny", co było wielkim problemem dla Niemców. Jego ojciec prowadził własne przedsiębiorstwo, lecz nie była to zamożna rodzina. W 1926 Otto rozpoczął studia na Uniwersytecie Wiedeńskim, dzięki którym został inżynierem. Na studiach trenował szermierkę - z sukcesami. Pamiątka po tym sporcie pozostała mu do końca życia na własnej twarzy. W 1931 wstąpił do NSDAP, a po studiach przejął działalność po ojcu, jednak firma nie dawała wielkich zysków, dlatego po kilku latach wszedł w szeregi SS. Gdy wybuchła II wojna światowa wstąpił do niemieckich sił powietrznych Luftwaffe. Otrzymał Krzyż Zelazny I stopnia.

Otto Skorzeny nie był znakomitym pilotem, ani nawigatorem. Bardzo szybko został oddelegowany do wojsk lądowych, tam postanowił wstąpić do jednostek specjalnych SS Leibstandarte, które były odpowiedzialne za tajne operacje za linią wroga i zrzeszały najlepszych żołnierzy. Przeszedł kilkumiesięczne szkolenie, walczył na froncie, między innymi na Bałkanach. Wykazywał się sadyzmem i niezwykłą odwagą, nie było dla niego żadnych granic. Otto kilkunastokrotnie był raniony przez pociski w rożne części ciała, najciężej w głowę, jednak nie pozwalał sobie na dłuższy odpoczynek: "Wystarczał mu kieliszek wódki i papieros".

18 kwietnia 1943 Otto Skorzeny przejmuje dowództwo nad SS Jagdverbande 502, ulubioną i najgroźniejszą jednostką III Rzeszy. Od tej chwili Otto uważany jest za najniebezpieczniejszego człowieka w Europie. 26 lipca 1943 na osobiste polecenie Adolfa Hitlera, Otto Skorzeny ma poprowadzić akcję uwolnienia Benito Mussoliniego z więzienia we Włoszech. Otto opracował plan, zbadał teren i już we wrześniu z najlepszymi komandosami uwolnił Mussoliniego doprowadzając go wprost przed Hitlera w Wilczym Szańcu
"Hauptsturmführer Otto Skorzeny melduje się. Rozkaz wykonany. Mussolini został uwolniony." Skorzeny do końca wojny dokonał wielu operacji miedzy innymi: "Operacja Mickey Mouse", "Panzerfaust" czy "Rosselsprung".

Po wojnie w 1947 roku Otto zeznawał jako świadek i oskarżony w Dachau, jednak oskarżenie oddalono. W 1948 roku znów aresztowany i osadzony w więzieniu dla jeńcow, z którego uciekł.

Otto Skorzeny dzięki organizacji ODESSA zbiegł do Argentyny, a pózniej w roku 1950 wrócił do Europy i zamieszkał w Madrycie, gdzie pod zmienionym nazwiskiem prowadził własna firmę. Tutaj w 1962 roku został zwerbowany przez Mossad. Izraelski wywiad chciał pozbycia się inżyniera wojskowego Heinza Kruga, który był odpowiedzialny za budowę rakiet bliskiego zasięgu w Egipcie. Mossad wiedział, że Skorzeny jest idealny do tego zadania, bo tylko on może się zbliżyć do byłego kolegi. Otto zgodził się na zabicie Kruga w zamian za wykreślenie go z listy poszukiwanych zbrodniarzy wojennych. Mossad przystaje na tą umowę i podpisuje pakt z diabłem.

11 września 1962 roku, pod przykrywką ochrony, Otto spotyka się z Heinzem Krug i posyła śmiertelny strzał w głowę, po czym zwłoki polewa kwasem i zakopuje w lesie. Zadanie wykonane, Mossad spełnia warunki umowy, a Otto nie chce za zabójstwo pieniędzy i zostaje w Madrycie.

W 1971 lekarze wykrywają u Otto śmiertelnego raka, pomimo starań Otto umiera w Madrycie w 1975 roku, pogrzeb odbywa się w Austrii.

W 1989 roku światowa prasa wyjawia informacje o współpracy byłego nazisty Otto Skorzennego z Mossadem.
Mossad przyznaje się do tego dopiero w 2016 roku.

#historiajednejfotografii #fotohistoria #iiwojnaswiatowa

#zbrodniarzewojny - zapraszam do śledzenia tagu
Pobierz
źródło: comment_5eSE4RQ4RGTnydg0szDGUBtgqmV0SFwg.jpg
  • 53
@Dziki_Bigos: Dokładnie Rommel jak by walczył po innej stronie był by bohaterem. Tutaj trzeba trochę rozdzielić sztukę wojska, umiejętności, honor itp a tworzenie machin śmierci, zabijania dla własnej przyjemności itp. Zabijali wszyscy, Niemcy, Polacy, Japońce, Ruskie, Włosi...nie można mieć pretensji do zwykłego szeregowego z karabinem w okopie czy nawet dowódcy jednego z setek czołgów na froncie, oni po prostu robili swoją robotę, #!$%@?ą bo #!$%@? ale jednak. @Patrizio: Wierzył w