Wpis z mikrobloga

Interesuje mnie, ilu z zadeklarowanych Katolików używa lub ma zamiar używać #antykoncepcja , która jest w 'świecie kleru' pojmowana jako Grzech #pytanie #kiciochpyta #katolicyzm
(zob. np. link - gdzie czytamy:

Według nauczania Kościoła, używanie prezerwatywy jest etycznie wewnętrznie złym aktem. Dlatego "uzyskanie" pozwolenia spowednika na używanie jej, byłoby podobne do, mutatis mutandis (z zachowaniem proporcji), uzyskania oficjalnego pozwolenia na dokonanie np. kradzieży.(...) Św. Augustyn uznawał współżycie z żoną eliminujące jakąkolwiek możliwość zrodzenia dzieci za równoznaczne z traktowaniem żony jako prywatnej prostytutki (mariti meretrix). Męża tak współżyjącego nazywa cudzołożnikiem żony (adulter uxoris).)

Mała #ankieta nie zaszkodzi:
pierdze - Interesuje mnie, ilu z zadeklarowanych Katolików używa lub ma zamiar używać...

źródło: comment_Xxia0I7wmajaZwSOdVGxNSP0zcbKIYUe.jpg

Pobierz

Czy stosujesz lub zamierzasz stosować antykoncepcję?

  • Tak, choć jestem Katolikiem 32.9% (25)
  • Nie, bo jestem Katolikiem! 22.4% (17)
  • Tak, nie uważam się za Katolika 30.3% (23)
  • Nie, nie uważam się za Katolika 6.6% (5)
  • Nie dotyczy (zamierzam zostać księdzem ;) ) 7.9% (6)

Oddanych głosów: 76

  • 9
@TulipanowyPostumentMelodii: Kościół nie dopuszcza także w małżeństwie, więc nie wiem o co pytasz (tylko metoda naturalna). Zacytowałem powyżej św. Augustyna, który twierdzi, że jest to traktowanie żony jak prywatnej prostytutki (gdy nie ma możliwości zapłodnienia).
@pierdze: No bo jeśli pytasz ogólnie, także katolików, którzy współżyją ze sobą pozamałżeńsko, to te osoby mają w ogóle całkiem inne podejście do tej kwestii i moralności. Problem antykoncepcji jest tam w sumie chyba najmniejszy, bo po drodze łamią większe grzechy z perspektywy Katolicyzmu. Jeśli pytasz tylko osoby zamężne o antykoncepcję w małżeństwie, to kwestia ma się zupełnie inaczej i już dotyczy ściśle tego konkretnego tematu i moralności na tym podłożu
@TulipanowyPostumentMelodii: Ty patrzysz z perspektywy zaangażowanych w akt płciowy osób (ich statusu), a ja patrzę perspektywy samego aktu i Kościół Katolicki nie pozostawia cienia wątpliwości, iż każdy akt płciowy powinien zawierać możliwość potencjalnego zapłodnienia, a wszelka forma nienaturalnej antykoncepcji jest 'obarczona' mianem grzechu. To, że ktoś czyni to poza łożem małżeńskim (np. przed małżeństwem), to już inna sprawa.
@tenObcy19: niezupełnie. to, że ktoś uprawia seks pozamałżeński, to nie znaczy, że ma już '#!$%@?', czy np. potem podda się aborcji, czy też nie, bo skoro już raz 'zgrzeszyła', to potem już wszystko jedno - wszystko jedno czy ukradnie, czy zabije....itd.
no sam widzisz, że to tak nie jest. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
czy np. potem


@pierdze: no właśnie, potem, a nie w trakcie. A czy seks pozamałżeński, czy pozamałżeński w prezerwatywie, to już praktycznie bez znaczenia z punktu widzenia grzechu ciężkiego. Nie wiem jakim hipokrytą trzeba by było być, żeby nie powstrzymywać się od seksu, ale od antykoncepcji już tak, "bo kościół zakazuje i chce być wierny jego nauczaniu"
@tenObcy19: Nie uważam się za Katolika - może właśnie dlatego, by uniknąć pułapek takiej hipokryzji, jakie stawia Katolikom Kościół Katolicki. Dzięki temu moje sumienie jest prawie czyste jak łza.
Ciekawi mi jak sobie radzą ci, którzy uważają się za Katolików, a tym samym uznają prawo kościelne, a przy tym idą swoją, 'grzeszną' drogą. Jak widać z ankiety powyżej jest ich nie mało. To jest wg mnie 'czysta' hipokryzja. ( ͡°
@pierdze: rok temu mieszkałem z Turkiem (zadeklarowanym muzułmanin) oraz Białorusinem, który identyfikował siebie jako prawosławny (i na przykład narzekał, że wyrzucam resztę chleba, a to marnotrawstwo i grzech). I gdy tego Turka dopytywali i on mówił (po ang,) że jest muzułmaninem i że u nich seks po ślubie i że zamierza się tego trzymać, to Białorusin do mnie po polsku "hehe, ale beka, czeka do ślubu, jakiś nienormalny". A na moją