Aktywne Wpisy
MarcelFerry +894
Płaciłem 32% podatku na umowie o pracę, bo przekroczyłem ten nieludzki próg podatkowy - nie gwarantowało mi to nic, jakieś kilkaset złotych zasiłku jakbym stracił pracę. Nie mam własnego mieszkania i wynajmuje, powoli zbieram sobie na wkład własny...
Ogólnie to nie mam nawet rodziny i jak coś się stanie to jestem w dupie, nawet zdechnąć na swoim nie mogę aktualnie.
Teraz przychodzi Tusk i mi mówi, że dobrze mi się żyje, więc mam dopłacać politykom z 4 dzieci do mieszkania...
Nie
Ogólnie to nie mam nawet rodziny i jak coś się stanie to jestem w dupie, nawet zdechnąć na swoim nie mogę aktualnie.
Teraz przychodzi Tusk i mi mówi, że dobrze mi się żyje, więc mam dopłacać politykom z 4 dzieci do mieszkania...
Nie
damianooo8 +107
Czy da się przeżyć upadek windy? Powiedzmy w bloku 12 piętrowym i polskich starych windach bez zabezpieczeń.
Sposób 1: podskok przed samym uderzeniem, teoretycznie powinien zadziałać, ale nie da się dokładnie stwierdzić kiedy winda uderzy. Lądowanie w momencie uderzeniach jeszcze bardziej nas zmasakruje. Jak podskoczymy za wcześnie, to walniemy głową w sufit, odbijemy się na podłogę w momencie uderzenia.
Sposób 2: ugiąć kolana, w sumie zadziałałoby z 3-4 piętra, wyższe piętra połamią nam nogi i kręgosłup w odcinku szyjnym
Sposób 3: położyć się na płasko na ziemi, kości i kręgosłup nie zostaną uszkodzone, być może połamie nam żebra. Całą siłę uderzenia przyjmą jednak organy wewnętrzne i mózg, więc średnio ciekawa perspektywa, druga sprawa, coś może się przebić przez podłogę windy
Sposób 4: najlepszą sytuacją jest, gdy w windzie nie jesteśmy sami, cóż z obcymi ludźmi, bo nie przeżyją. Nikt z nich nie będzie się kładł, podskakiwał, większość z nich będzie panikować. Mniej więcej w połowie drogi wskoczmy na sąsiada, na barana lub od przodu jak to robią kobiety ;) Cóż, jego nogi i kręgosłup tego nie wytrzymają, ale zamiast dwóch trupów lepszy jeden i to nie my. Kalkulacja jest prosta.
Pękło mocowanie lin do puszki. Siła upadku była taka jak bym skoczył z krzesła na podłogę.
Sprawne windy maja hamulce, które zabezpieczają przed rozpędzeniem do nadmiernej prędkości (ciężarek zawieszony bezwładnie odgina się przy przyspieszeniu i wciska hamulec)
Ale przypał by był jakbyście jechali windą z sąsiadem, liny sie urywają, winda zasuwa w dół i w ostatnim momencie skaczecie na niego chcąć poświęcić żywot sąsiada a ocalić swój. Po chwili winda wyhamowuje a Wy po bezpiecznym jej opuszczeniu już nigdy nie spojrzycie sąsiadowi w oczy...(⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
@RometAnd: w pogromcach mitów to sprawdzali - nie działa.
Komentarz usunięty przez autora
@RometAnd: Oczywiście, o ile w chwili upadku nie będzie się w windzie.
@SanFable: to w sumie dziwne, bo generalnie konsensus bez śmieszkowania jest taki, że faktycznie położenie się płasko na podłodze jest najlepszym rozwiązaniem.
@RometAnd: Jeśli potrafisz podskoczyć z parteru na dwunaste piętro, to tak.
Ale twojemu hamulcowi jakoś bardziej ufam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Opisałem