Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cholera Mirki mam problem z żoną i moją matką - jej teściowa. W skrócie nie dogadują się.
zacznijmy od początku.

Rodzice od 10 lat mieszkali za granicą. W miedzy czasie pobrałem się z moją dziewczyną. Mamy 2 dzieci. Rodzice wymienili dach na nowy i podnieśli całość. Ogólnie pomogli z remontem. Oznajmili mi że dom przepiszą na mnie i ze raczej nie wrócą do domu na stałe - tylko jakieś sporadyczne urlopy. Chcieli zostać na stałe za granicą. Po przepisaniu na mnie domu skończyliśmy z żoną remont. wpakowaliśmy około 50 tys zł w dom. Jeszcze do skończenia elewacja, kostka , ogrodzenie. - wiec około 50tys. Dom około 140m2.

I teraz najważniejsze - rodzice oznajmili że za około 2 lata wracają do domu na stałe. Niby byliśmy przygotowaniu na taką ewentualność. Zrobiliśmy nawet osobną kuchnię, salon i itp. Ja jako syn dogaduje się dobrze z rodzicami. Ale zona oznajmiła mi że będzie ciężko i chyba nie da rady wytrzymać w domu z "mamusią".
nie wiem co zrobić aby było dobrze. Niby pomoc od rodziców zawsze będzie czy to przy dzieciach czy przy domu.

żona mówi mi że najlepiej będzie się wyprowadzić i zamieszkać w mieszkaniu. Mi jakoś nie widzi się mieszkanie z 2 dzieci na 70m2. Bardziej jestem skłonny wybudować dom. Tylko perspektywa płacenia przez 30 lat kredytu mnie blokuje. Wiadomo że za jakieś 20 lat miałbym dwa domy i jeden ten po rodzicach mógłbym sprzedać i spłacić kredyt wcześniej. Obecnie mam 31 lat.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: dorotka-wu

Co robić z tą sysuacją

  • Mieszkać dalej - z rodzicami i meczyć się 19.6% (259)
  • Mieszkanie 46.1% (610)
  • Budowa domu - kredyt na karku 34.3% (454)

Oddanych głosów: 1323

  • 76
@AnonimoweMirkoWyznania: no sorito, to ich dom i mają prawo tam być (a jeśli przepisali już to zakładam, że z prawem dożywocia), więc możecie ewentualnie żądać zwrotu nakładów (50 kafli), o ile były uzgodnione - z kolei oni mogą powiedzieć, że mieszkaliście sobie tam za friko więc się skompensowało... Ustalcie zasady niemieszania się wzajemnie w życie, a jak nie zadziała no to musisz się wyprowadzić - chciałeś zakładać własną rodzinę, to nie
@HAL10K: @Nomadus: mnie tez ten tekst zabil, ale z drugiej strony kazdy ma swoje potrzeby. Skoro przyzwyczajony do mieszkania w 140m2 to w 70m2 bedzie mu ciasno. A sytuacja nie jest patowa w sumie...

@AnonimoweMirkoWyznania: no wlasnie... zacznijmy od tego, ze imo jawisz sie nam jako wygodnicki i robiacy problemy z niczego, ale odlozmy to na bok.

Rozmawiales z rodzicami o rozwiazaniach alternatywnych? Skoro jestes z nimi w dobrych
Możesz die jeszcze rozmyśla. Dwa lata to sporo czasu. Ja widzę dwa wyjścia. Skoro żona się nie dogaduje z teściowa to nie ma co na sile ich łączyć. Albo niech Ci rodzice zwrócą kasę za remont i się wyprowadzicie albo tak przerób dom aby były dwa wejścia. - Abyście nie wpadli na siebie przypadkiem i mogli żyć własnym życiem a nie wszyscy razem.