Aktywne Wpisy
#nieruchomosci #bekaztransa właśnie kupiłem tira dla mojego nowo narodzonego dziecka, zaparkuje go przed blokiem, sam prawka nie mam, ale przekaże mu go na 18 urodziny w prezencie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Arbuzlele +299
Skopiuj link
Skopiuj linkWykop.pl
Mam bratanicę lvl 3. Najzajebistsze dziecko świata. Mega słodziak, mega pocieszna, zabawna, mały rozrabiaka. Uwielbiam się z nią bawić, uczyć nowych rzeczy. To w jaki sposób ona zwraca się do mnie wujku, to jak ona kocha swojego wujka, jak się do mnie przytula albo jak idę z nią za rączkę gdy idziemy się pobawić na plac zabaw... Piękne uczucie... I w ogóle te jej teksty, czasami mnie to dziecko rozbraja... Super jest. W sumie jestem w bliskich relacjach z moim bratem i szwagierka, to tez dużo czasu spędzam jako dobry wujek. Akurat mi się lepiej powodzi finansowo niż bratu i jego żonie razem wziętym, dlatego dużo się angażuje finansowo w to, by moja siostrzenica miała wszystko na co sobie zażyczy i by miała wszystko co najlepsza. Ja nie mam dzieci i pewnie nigdy nie będę miał... więc chociaż niech ten mały niczemu winny szkrab ma coś od życia.
https://www.youtube.com/watch?v=peFWbYc5W3
Po obejrzeniu tego filmiku bardzo mi się zrobiło smutno, bo włączył się we mnie instykt tacierzyński.
26 lvl here. Chciałbym mieć dziecko, niezależnie czy to byłaby córka czy byłby to synek. Chciałbym wychowywać mała istotkę, której chciałbym dać to, czego rodzice nigdy mi nie dali. Miłość, ciepło, dobre wzorce, mądrość życiową.
Jednak jestem 26 letnim prawiczkiem, który nigdy się nie całował, nie trzymał za rękę, nie był na randce czy nawet nigdy nie wykazał żadnej inicjatywy na to by znaleźć dziewczynę. Więc co dopiero znaleźć taką osobę z którą chciałbym związać się na dobre i na złe, która pragnęłaby mieć ze mną dziecko...
Finansowo mi się dobrze powodzi, bo pracuję zdalnie jako programista, średnio 5-6 godzin dziennie, sam wybieram sobie czas pracy, czasami jeżdżę do biura coś załatwić, żyć nie umierać, przy najgorszych zleceniach i wiatrach przez ostatnie ~5 lat moje zarobki miesięczne oscylowały w granicach 7-8 tys. zl, obecnie średnio 11-13 tys. zl... Moje dziecko nie musiałoby się martwić o warunki finansowe, o opiekę, o ciepło od ojca (i pewnie matki też gdyby taka się znalazła), o miłość, o dobre wzorce i wychowanie. Poświęcałbym temu dziecko całą swoją uwagę by nie popełnić błędów wychowawczych które popełnili moje rodzice, co odbiło się niestety na mojej psychice.
Czasami nawet myślę o adopcji, tylko który ośrodek adopcyjny wyda dziecko 26 letniemu, ekhm..., "singlowi". Pewnie pomyślą że jakiś zboczeniec i p-----l... zresztą nie chciałbym wyjść samolubnie i "skazać" dziecko na brak matki. A to jednak też jest dotkliwe. To byłoby bardzo egoistyczne, a ja nie chcę by dziecko cierpiało przez moje pobudki.
#feels #przegryw #tfwnogf
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Proponuję, żebyś jednak zaczął od adopcji psa albo kota, zwłaszcza jeśli nie masz doświadczenia w długim związku z drugim człowiekiem, a o wychowaniu dziecka wiesz tylko tyle ile wyciągnąłeś ze sporadycznej obserwacji radosnego berbecia.
Z drugiej strony 26 lat to jeszcze zdecydowanie "młody człowiek" i nie ma co uprawiać czarnowidztwa w tym wieku i nastawiać się na samotność do końca życia.
Bro-fist.
#mirekszukazony - zerknij tu.
Zaakceptował: Asterling
Komentarz usunięty przez moderatora
@dzikdzikdzik: Pomyśl w takim razie o tym potencjalnym dziecku a nie tylko o swojej potrzebie posiadania istoty którą mógłbyś kochać, opiekować się czy uczyć świata. Bez urazy ale nigdy nie uwierzę, że ktoś kto nie ma doświadczenia w związku z inną, dorosłą, osobą będzie dobrym rodzicem. Patrzę czasem na siebie i na swoich znajomych wychowanych w różnych rodzinach, przez różnych rodziców i
@AnonimoweMirkoWyznania: Więc tak drogi OP-ie. Przeczytałem twój post ze trzy razy żeby dobrze cię zrozumieć i obawiam się, ze muszę wysunąć odważny wniosek, że nie jesteś gotowy na dziecko - ani "adoptowane" ani ze związku z kobietą. Z twojego postu przebija nie tylko bardzo uproszczony wizerunek relacji z dzieckiem ograniczający się głównie do przyjemności. Obawiam się też tego, że ty wcale nie chcesz kochać tego dziecka i obdarzyć go zdrową relacją ale wbrew przeciwnie - potrzebujesz zaspokoić swoją własną potrzebę bycia kochanym i ważnym dla kogoś - a przecież powinieneś to realizować w związku z kobietą a nie dzieckiem. Ciekawi mnie dlaczego nie jesteś w żadnym związku i to, że u osób z ustabilizowaną sytuacją "uczuciową" rzadko pojawia się instynkt rodzicielski.
Tutaj w szczególnie wyraźny sposób pokazujesz, że twoja relacja jest nakierowana na bardzo konkretny cel i tylko temu miałaby służyć a nie - dziecko jako wynik miłości partnerów. Jakim cudem w wieku 26 lat nie byłeś nigdy z dziewczyną i
@xSQr: A czy to jest jakiś obowiązek że do takiego albo innego wieku trzeba mieć dziewczynę\chłopaka? Przecież różnie się w życiu układa. Nie trzeba być piwniczakiem, można nie spotkać po prostu osoby która chciała by wejść w związek (bo nie każdy musi z każdymi wchodzić w związki - co nie zmienia