Wpis z mikrobloga

Odkad zaczalem dawac rady przegrywom i drwic z gowno rad stalem sie obiektem krytyki za rowno ze strony rozowych, bialych rycerzy czy tzw. normictwa. Tutaj daje dwa zdjecia z rozmowy z jednym z Mireczkow. Tyle sa wlasnie warte wasze gowno rady o gowno pasji i o zarywaniu do dziewczyn na ulicy. Funta klakow. Wiecie dlaczego przegrywy sluchaja moich rad? Bo ja w odroznieniu od was wiem co to przegryw, i wiem jak sie przegryw czuje, a jak jakis rozowy co uprawia seks od 16lv pisze prawikowi na 25lv, zeby czekal bo to 1 raz, ktory musi byc wyjatkowy to ona nie jest wiarygodna, bo i jak moglaby byc. Albo jakis typ co poznal rozowego w licbazie, cale zycie sa razem i daje Ci rady, zeby nie isc na dziwki bo seks nie jest najwazniejszy a dziewczyne znajdzie sie na ulicy. Kabaret #!$%@?, kabaret.
#tfwnogf #rozowepaski #logikarozowychpaskow #zwiazki #seks #podrywajzwykopem
w.....u - Odkad zaczalem dawac rady przegrywom i drwic z gowno rad stalem sie obiekte...

źródło: comment_ng9esanBcvntRbbMNiNJ5tNls0uo5VA1.jpg

Pobierz
  • 35
  • Odpowiedz
@wyjde_z_przegrywu: Ja zagadałem w autobusie, a nie na ulicy :F


A z inną na placu przed jazdami na kursie na pj, też nie na ulicy :F


Trzeba tylko sensownie zagadać, a nie o jakichś gwiazdach w oczach czy innych pierdołach.
  • Odpowiedz
  • 4
@wyjde_z_przegrywu Zamiast zagadać do fajnej/interesującej dziewczyny na przystanku / ulicy, lepiej patrzeć w telefon, włączyć wykop i czytać twoje rady a potem umówić się z prostytutką. Żyjesz w innym świecie.
  • Odpowiedz
@vezer: Zgadza sie. Do ludzi na ulicy sie nie zagaduje, to wtracanie sie w czyjes zycie. Takie cos zawsze sie skonczy, dla stuleja byc moze skonczy sie tragicznie. Wysmiany popelni jeszcze samobojstwo.
@Iza_Lecka: wrecz przeciwnie, jestem autorytetem dla wiekszosci przegrywow
  • Odpowiedz
@vezer: nie wiesz w jak ciezkim stanie sa niektore przegrywy. Dawanie rad, zeby szli wyrywac dziewczyny na ulicy to jawne szkodzenie tym ludziom. Powiem wieciej, jesli stulej by sobie cos zrobil to mysle, ze prokuratura powinna scigac typa co dawal gowno rady z art 151 kodeksu karnego. Szanse na poderwanie wynosza rowne zero, na reakcje jak wysmianie co namniej 30. Stuleje to czesto osoby z powaznymi problemami, tym samym dajacy
  • Odpowiedz
@wyjde_z_przegrywu: Typowy spierdox może się bardzo szybko zakochać/ma bardzo niską samoocenę + często depresję. Przy depresji tak silny bodziec jak złamane serce może doprowadzić do próby samobójczej, w szpitalach psychiatrycznych trochę takich jest, z resztą to jedna z najczęstszych przyczyn prób samobójczych. Myślę, że nieco przesadzasz, że zaraz taki stulej się zabije, ale jest to prawdopodobne, na pewno zniszczy sobie samoocenę i będzie jeszcze gorzej. Na ulicy to niech sobie
  • Odpowiedz
@wyjde_z_przegrywu:

Dawanie rad, zeby szli wyrywac dziewczyny na ulicy


No właśnie, podchodzenie do każdej rozmowy z laską na zasadzie wyrywania jest pierwszym wstępem do przegrywu. Trzeba po prostu miło pogadać, a nie mieć ciśnienia na wyrywanie. A jak rozmowa się klei, to można wtedy myśleć o czymś więcej. Nie raz mi się zdarzyło pogadać z nieznajomymi różowymi tak po prostu, bez ciśnienia i później życzyć sobie miłego dnia. No siedzisz
  • Odpowiedz
@wyjde_z_przegrywu: A dlaczego nie zagadywać obcych na ulicy? Przeciez wlasnie w ten sposob można poznać najfajniejsze osoby. W szkole, na uczelni, w pracy czy na imprezie mamy ograniczoną liczbę znajomych, prawie zawsze te same osoby, a co innego na ulicy - można podejść do nieograniczonej liczby osób i zagadywać :) To jest wlasnie najlepszy sposób na poznanie kogoś :)
  • Odpowiedz
@Iza_Lecka: normalni ludzie nie podchodza i nie zagaduja do nieznanych im ludzi. Skoncz wiec wypisywac brednie. Nigdy, czy to na ulicy, czy to w komunikacji miejskiej nie widzialem, aby ktokolwiek cos takiego robil wzgledem kogolwiek. Kazdy byl zajety wylacznie soba, badz tez rozmowa z osoba towarzyszaca.
@izoolda: bo nalezy domniemywac, ze ta osoba sobie tego nie zyczy. Nie rob drugiemu co tobie nie mile. Nikt normalny czegos takiego
  • Odpowiedz
@wyjde_z_przegrywu: ale dlaczego zakładasz że ta osoba sobie tego nie życzy i że to jest niemiłe ??? Podchodzisz, zagadujesz, dopiero wtedy widzisz - czy ta osoba sobie tego życzy czy nie - jesli nie, to przestajesz, a jesli tak to początek fajnej rozmowy lub nawet znajomości.
  • Odpowiedz
@izoolda: ,,Nie rob drugiemu, co Tobie nie mile''. Sam/a (nie wiem jakiej plci jestes) sobie zagaduj do obcych ludzi, ale nie dawaj gowno rad przegrywom. Nikt normalny nie bedzie z siebie robil idioty i podchodzil do ludzi jak jakis desperat.
  • Odpowiedz
@wyjde_z_przegrywu: Desperat? Normalny człowiek który nie boi się ludzi. Żeby bać się zagadać obcych ludzi to trzeba mieć chyba ogromne kompleksy, a wiadomo z komplekami na podryw nie ma sensu ruszać. Najpierw pozbyć się kompleksów, a potem już bez problemu pójdzie zagadywanie nieznajomych na ulicy. Rozmowa się klei albo nie, to wychodzi w praniu.
  • Odpowiedz