Wpis z mikrobloga

Profesor od historii opowiedział nam dziś na wykładach ciekawą historyjkę ze swojego życia.

Miałem 5 lat i chodziłem do przedszkola, kiedy umarł Bolesław Bierut. Były to czasy głębokiego komunizmu, więc dyrektor przedszkola zarządził, aby powiesić na korytarzu portret zmarłego Bieruta, przepasany czarną wstążką, a obok portretu miała stać straż honorowa w osobie dwóch dzieciaków. Ten zaszczytny obowiązek przypadł też i na mnie, więc z tej okazji mamy wyjęła z szafy moje odświętne buty i kazała mi je założyć podczas stania na tej warcie. Niestety, po niedługim czasie okazało się, że nierozchodzone buty bardzo cisną, więc po jakiejś pół godzinie zacząłem płakać z tego bólu, jak to dzieciak. Akurat przechodził dyrektor przedszkola, który zobaczył mnie płaczącego i uznał, że te moje łzy są spowodowane żalem po Bierucie. Zaraz po zejściu z warty zostałem więc zawołany do gabinetu, gdzie wzruszony dyrektor pogratulował mi obywatelskiej postawy oraz wręczył książkę o przodownikach socjalizmu. I tak zostałem działaczem prosocjalistycznym jeszcze w przedszkolu, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Takie to były bowiem czasy, że praktycznie każdy mógł zrobić polityczną karierę, zupełnie zresztą jak dzisiaj. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#historia #anegdoty #prl #heheszki #studbaza #takbylo
Pobierz grafikulus - Profesor od historii opowiedział nam dziś na wykładach ciekawą historyjk...
źródło: comment_SoVCVeZXztXlYeaEWctw5iSolczlqdcJ.jpg
  • 4