Wpis z mikrobloga

Jechałem wczoraj z Warszawy do Gdańska S7mką i widzę że jakiś autostopowicz macha. Myślę, a wezmę go, może to jakiś pozytywny ziomek typu faza. Mój #rozowypasek coś tam panikował, że już późno i żebym jechał dalej, ale już się zatrzymałem.
Wchodzi koleś, pakuje swój plecak i ruszamy. Próbuje z nim gadać, ot zwykła rozmowa w stylu gdzie jedzie, czemu autostopem itp. A on cicho i jedyne co gada to yhym, ta i no. No dobra myślę nie każdy musi być rozmowny-jadę dalej. Naglę patrzę a on zaczyna coś szukać w swoim plecaku. Szuka, grzebie już jakiś czas, a siedzi centralnie z moją panną, więc trochę zacząłem panikować, wiecie czy wyciągnie jakiś nóż czy #!$%@? wie co.
W końcu nie wytrzymałem i pytam go co ma w tym plecaku i czego tam szuka na co on do mnie:

#!$%@? cię to obchodzi.

Jak to usłyszałem to złapałem takiego nerwa że nie wiem. Od razu się zatrzymałem, otworzyłem mu drzwi i powiedziałem że ma #!$%@?ć.
Gdy już odjechałem, odwróciłem się zobaczyć co on robi, patrzę a ten gość zostawił w samochodzie ten swój plecak.
  • 6