Wpis z mikrobloga

1914, Paryż, Pola Marsowe. Pojedynek Leona Chwistka (z lewej) i Władysława Dunina-Borkowskiego. Genialny polski malarz, matematyk i filozof wyzwał rywala, gdy ten publicznie obraził jego narzeczoną Olgę Steinhaus, wyśmiewając jej semickie pochodzenie i po kilku minutach walki odciął rywalowi ucho. Zakrwawiony Borkowski próbował kontynuować walkę, ale sekundanci (wśród nich Bolesław Wieniawa-Długoszowski) namówili adwersarzy do podania sobie dłoni. O pojedynku napisały wszystkie najważniejsze europejskie dzienniki, w tym Le Figaro i londyński Times. Szczególnie zachwycone gwałtownością starcia i użyciem barbarzyńskich szabel (a nie szpad) były media francuskie: „Możecie mi wierzyć, gdy Polacy się biją, biją się dobrze! (…) To był piękny pojedynek będący też lekcją dla amatorów piłujących paznokcie podczas walki, jakich widzieliśmy tu bez liku. Niech żyje Polska panowie!”. Leon Chwistek będzie się pojedynkował raz jeszcze, dwanaście lat później, ze znanym lekarzem Janem Glatzelem, który „obraził sztukę nowoczesną”.

Zapraszam na mój fanpage: https://www.facebook.com/krotkahistoriajednegozdjecia/

#fotografiaboners #fotohistoria #historiajednejfotografii #matematyka #malarstwo #sztuka
Resenbrink - 1914, Paryż, Pola Marsowe. Pojedynek Leona Chwistka (z lewej) i Władysła...

źródło: comment_HePKQMK3vyPDbqpzW5YrIViNMLvqTflM.jpg

Pobierz
  • 93
  • Odpowiedz
@Elryk: Jeśli już mówisz o honorze, to warto nadmienić, że ten sam Leon Chwistek w roku 1939 się go całkowicie pozbył i żarliwie kolaborował właśnie ze wspomnianym czerwonym tsunami. Po wybuchu II wojny światowej i zajęciu wschodniej połowy Polski przez armię czerwoną rozpoczął on współpracę z sowiecką gadzinówką „Czerwony Sztandar", wydawaną w okupowanym Lwowie. 17 września 1940 roku wstąpił do Związku Radzieckich Pisarzy Ukrainy. Działał w Związku Patriotów Polskich w
  • Odpowiedz
@vind: Za wiki ten okres jest do lat 70-tych. Były wtedy wykonywane performance'e, ale może faktycznie jest to inny dział w sztuce który wtedy kiełkował - nie znam się szczerze mówiąc.

Natomiast nie popełniłem błędu, bo pisałem o ludziach, którzy je wykonują a nie samej sztuce.

A już takim trzecim primem, jest fakt, iż są to heheszki.
  • Odpowiedz
W czerwcu 1914 bili się też na szable o świcie w Paryżu, w Parc de Princes w głębi Lasku Bulońskiego, malarz Leopold "niejaki" Gottlieb (sekundant Diego Rivera) z malarzem Mojżeszem „eskimoskim hydraulikiem” Kislingiem (sekundant André Salmon). Jako że nikt z międzynarodowego towarzystwa Szkoły Paryskiej, tak mniemać można z ich późniejszych wspomnień, nie pojął przyczyny pojedynku, należy mniemać ("To czwarty rozbiór Polski!" - okrzyk przewijający się przez całą historię.), że poszło o imponderabilia.
  • Odpowiedz