Wpis z mikrobloga

Mircy, mam w pracy takiego kolegę, który siedzi tuż obok mnie. Tak na oko, metr. Ten kolega ma zawsze długie czarne szpony. Serio, ma paznokcie dłuższe niż ja. Czasami jak scrolluje myszką, to nimi wręcz stuka.

Co mnie to obchodzi?

Otóż ten kolega oprócz szponów, ma też jakiś problem ze skórą. Problem ten objawia się tym, że co kilka minut wściekle drapie się po głowie. I tu się k*rwa zaczyna moja udręka. Nie wiem, czy to sprawia długość paznokci, czy też suchość skóry, ale ten dźwięk rozlega się po całym biurze. Przechodzą mnie ciarki obrzydzenia na samą myśl o tym dźwięku. Za każdym razem kiedy to słyszę, mam ochotę rzucić w niego obcinaczkami albo odżywką do włosów. Jestem na skraju. Boję się, że za którymś razem nie wytrzymam i mu przywalę.

I tu jest moje pytanie do was:

Jak mu delikatnie zwrócić na to uwagę zanim zwariuję?

#pytanie #pracbaza
  • 21
@Marbarella: ty się śmiejesz a może to światowej sławy gitarzysta i musi mieć szpony, ażeby móc wydawać soczyste dźwięki podczas długich solówek na swoim gibsonie!
@kekd: W sumie mogłabym powiedzieć, że mi wieje od okna. Ale to by niewiele pomogło, pomieszczenie w którym siedzimy ma około 20m2, więc gdzie bym nie usiadła, będę słyszała tak samo.