Aktywne Wpisy
mirko_anonim +3
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy rozbicie małżeństwa bez dzieci jest moralnie dopuszczalne?
Sytuacja, w której się znalazłam, nie jest łatwa, dlatego chciałabym poznać Wasze opinie. Od pewnego czasu czuję się bardzo silnie związana emocjonalnie z mężczyzną, który niestety jest żonaty. Jest między nami ogromna chemia, czuję, że pasujemy do siebie pod wieloma względami – mamy wspólne zainteresowania, podobne poczucie humoru i zbliżone spojrzenie na życie. Spędzamy razem dużo czasu, zarówno rozmawiając, jak i po prostu ciesząc się swoją obecnością. Od początku czuję, że między nami jest coś wyjątkowego.
Z jednej strony mam poczucie, że spotkałam osobę, która mogłaby być moją bratnią duszą, kimś, z kim mogłabym zbudować coś trwałego. Jego małżeństwo, jak mówi, od dawna nie funkcjonuje dobrze – relacja z żoną stała się raczej rutyną niż prawdziwym partnerstwem, a oni sami coraz bardziej się od siebie oddalają. Nie mają dzieci, co sprawia, że sytuacja jest nieco mniej skomplikowana. On sam mówi, że od dłuższego czasu rozważa rozwód, ale do tej pory nie podjął żadnych konkretnych kroków.
Czy rozbicie małżeństwa bez dzieci jest moralnie dopuszczalne?
Sytuacja, w której się znalazłam, nie jest łatwa, dlatego chciałabym poznać Wasze opinie. Od pewnego czasu czuję się bardzo silnie związana emocjonalnie z mężczyzną, który niestety jest żonaty. Jest między nami ogromna chemia, czuję, że pasujemy do siebie pod wieloma względami – mamy wspólne zainteresowania, podobne poczucie humoru i zbliżone spojrzenie na życie. Spędzamy razem dużo czasu, zarówno rozmawiając, jak i po prostu ciesząc się swoją obecnością. Od początku czuję, że między nami jest coś wyjątkowego.
Z jednej strony mam poczucie, że spotkałam osobę, która mogłaby być moją bratnią duszą, kimś, z kim mogłabym zbudować coś trwałego. Jego małżeństwo, jak mówi, od dawna nie funkcjonuje dobrze – relacja z żoną stała się raczej rutyną niż prawdziwym partnerstwem, a oni sami coraz bardziej się od siebie oddalają. Nie mają dzieci, co sprawia, że sytuacja jest nieco mniej skomplikowana. On sam mówi, że od dłuższego czasu rozważa rozwód, ale do tej pory nie podjął żadnych konkretnych kroków.
GrimesZbrodniarz +818
2. Syn, lvl 2, choruje i ma kiepską noc, mąż przy nim.
3. O 6:30 przejmij gówniaka.
4. Pójdź z nim pić i siku. Chce jeść.
5. Postanów zejść do kuchni, po schodach, po ciemku by starszego syna (lvl 5) jeszcze nie budzić.
6. W-------l się z gracją na nadgarstek, kolano i brodę. Brzuch na szczęście ochroniony.
7. Podnieś mężowi ciśnienie lepiej niż 1000 red bulli
8. Rozpocznij dzień z bolącym kolanem, którego nie możesz zgiąć, lewą ręką, która nie ma w sobie za grosz siły.
9. Nie masz nikogo do pomocy przy chorym dziecku, bo rodzice i mąż mają z-------l w pracy, do lekarza też ciężko mi się wybrać z gorączkującym dzieckiem :/
10. Czy Ty miałeś gorszy poranek?
11. Pytanie do Mirków, może ktoś się zna, co można na stłuczenia stosować będąc w ciąży? W aptece mówią, że nic.
#zalesie #dziendobry #j--------e
@TurboDynamo: dziecko z gorączką brać do przychodni bo matkę boli ręka i kolano (na bank nie ma złamania), jest słabym pomysłem.
@magyarka: taksówka?
@magyarka: myślę, że jak starszy syn pocałuje mamusię w bolące miejsce, to zaraz przestanie boleć :D
Może sama pocałuję bo u synów moje buziaki leczą prawie wszystko ;)
@magyarka: Prawdopodobnie mąż cię popchnął na tych schodach bo odkrył twój romans. Uważaj na siebie, szczególnie w kuchni, pochowaj ostre przedmioty i odstaw bolca na boku aż mąż przestanie być tak podejrzliwy.
Cudownie jest tez po południu oglądać ich wspólną zabawę, słuchać ich dyskusji na temat siku/kupa, brat to baba i takie tam.
@Miecz12: o kierwa. Faktycznie. Na szczęście nie nadepnęłam.
@Edisonof: ja nie mam czasu na bolce na boku. Ani ochoty. Zdarzają mi się noce z trzema chłopami na raz i jedyne o czym marzę