Wpis z mikrobloga

@atencjon: Ja od paru lat korzystam z systemu powiadamiania centrum kryzysowego. Raz na pare dni dostawalem smsy o przekroczeniu normy jakiegos tam pyłu. Ale że temat nie byl jeszcze tak popularny uznałem, ze to nic groznego i pewnie wysylaja bo nic innego (po za wypadkami drogowymi) sie nie dzieje.
Niby tak, ake tak jakby nie do końca. Za gówniaka - poziom 10-15 nie pamietam bym sie dusił po 10 minutach w zimie. A biegało się, jeżdziło na sankach, lyzwach w mieście, do upadłego na nogach po lodzie. I nie pamietam by dochodziło do takiej sytuacji, że smród jest nie do wytrzymania oraz, że nie widzę blogu z naprzeciwka bo smog. Serio, takie rzeczy się pamięta, a wtedy tego nie było.