Wpis z mikrobloga

Ale mnie denerwują tacy ludzie, proszą mnie o podwózkę, zgadzam się spoko wsiadajcie jedziemy.
Zapinam pasy i CZEKAM, nic...
Dialog:
ja - Musicie pasy zapiąć bo będzie pikać (nie chciało mi się kłócić z ludźmi)
pasażerowie - NOOO NIE ALE C-----O JAKTO PIKAĆ WYŁONCZ TO, Z TYŁU TEŻ TRZEBA PASY ZAPINAĆ? PRZECIE NIE TRZEBA A JAK NAWET TO MANDAT NA SIEBIE BIORĘ

No kuwa, mi nie chodzi o głupi mandat tylko zdrowie człowieka, to przyjdzie taka osóbka i będzie się jeszcze kłócić po co pasy zapinać, zero wyobraźni...

  • 54
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@DrMagK2: ja mówię prosto, do pasażera, że c--j mnie obchodzi czy on się zabije czy nie ale nie mam zamiaru znów wymieniać szyby z przodu. a tym z tyłu, że mi fotel połamią przy wypadku i albo się zapina albo w---------ć
  • Odpowiedz
@DrMagK2:

1. Ruszasz
2. Rozpędzasz się do około 30 km/h
3. Sprawdzasz czy nic z tobą nie jedzie
4. Hamulec w podłogę
5. "o k---a kot mi
  • Odpowiedz
@DrMagK2: Jeśli byś miał wypadek, i nie daj Boże go jeszcze spowodował, i nie zapięci odnieśliby urazy wymagające wielomiesięcznego leczenia, rehabilitacji, rezygnacji z pracy itp., to gwarantuję Ci, że wyparliby się tego, że z własnej woli nie zapięli pasów i żądaliby od Ciebie pieniędzy za szkody na zdrowiu. Więc dla własnego bezpieczeństwa finansowego - żądaj zapinania pasów przez pasażerów.
  • Odpowiedz
@DrMagK2: Przykre jest to jacy ludzie są krótkowzroczni. Ja wprost mówiłam, że dopóki wszyscy pasów nie zapną, to nigdzie nie pojedziemy, mimo, że z tyłu mi nie pikało. Nawet jak ktoś chciał sobie pospać, było niewgodnie, coś spadło pod fotel, nie było opcji odpinania pasów, mimo, że znajomi i rodzinka się czasem podśmiechiwali. Samochodem bez poduszek na autostradę też bym nie wjechała. Tak samo jak koledzy wożą laski na moto
  • Odpowiedz
@DrMagK2: Wiadomo, że są przypadki beznadziejne. Czegoś takiego nawet nie chcę sobie wyobrażać. Do tej pory mam wystrzały adrenaliny jak coś mi się rusza po prawej stronie, i to nawet jako pasażerka. Ale np. znajomego szef miał wypadek, jechał ze swoim kierowcą ciężarówką w nocy, i poszedł spać. Odpiął pas bo mu było niewygodnie. Kierowca przysnął. Szef teraz leży w śpiączce cały połamany, nie wiadomo czy się obudzi. A kierowca
  • Odpowiedz