Wpis z mikrobloga

Mircy, jestem dumny sam z siebie. Idę sobie do pubu posiedzieć ze znajomymi, wtem widzę jak samochód przejeżdża po słupkach okalających rondo. Już wiedziałem co się święci. Zacząłem biec, ale na szczęście pani nie dała mi za długo za sobą biec i 50 metrów dalej wjechała w latarnię. W międzyczasie doskoczył drugi człowiek, wyciągnęliśmy kluczyki i odłączyliśmy akumulator. Panowie policjanci przejęli panią, ale do radiowozu musieliśmy prowadzić ją w trzech. Nie trzymała się na nogach. Czuję dobrze człowiek.

#patologiazewsi #patologiazmiasta #alkohol
  • 16
  • Odpowiedz