Aktywne Wpisy
![mickpl](https://wykop.pl/cdn/c3397992/mickpl_54ae0a4298,q60.jpg)
mickpl +620
Nic głupszego teraz nie pada w przestrzeni publicznej, że politycy pis nie będą rozliczani, bo koledzy, bo pakt, bo my was nie ruszamy wy nas i tego typu niesamowite bzdury XD
Moi mili Tuska nie było za co rozliczać. Ani jego ekipy. Jedzenie ośmiorniczek to nie przestępstwo, a Nowak miał kłopoty przez zegarek, tyle.
Za to pis, moi drodzy symetryści to 8 lat złodziejstwa, korupcji, kolesiostwa, łamania prawa i naginania wszystkich zasad.
Moi mili Tuska nie było za co rozliczać. Ani jego ekipy. Jedzenie ośmiorniczek to nie przestępstwo, a Nowak miał kłopoty przez zegarek, tyle.
Za to pis, moi drodzy symetryści to 8 lat złodziejstwa, korupcji, kolesiostwa, łamania prawa i naginania wszystkich zasad.
![Cosipi](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Cosipi_VR6JbN1Qns,q60.jpg)
Cosipi +178
Hahah
Mentzen o 19.25 w TVNie
Więc z ciekawości włączyłem i oczywiście leci bingo TuskVN
Godek, Jedzenie psów, pierdyliard wypowiedzi Korwina, będziesz wisiał, 5 mentzena, onuce, 5g xD
xDDDDDDDDDDDDD
Ale to jest szambo takie same jak #tvpis tylko że za pieniądze amerykańsko/żydowskiego lewactwa a nie nasze jak w tvpis
TFUUU
#konfederacja #bekazlewactwa #polityka
Mentzen o 19.25 w TVNie
Więc z ciekawości włączyłem i oczywiście leci bingo TuskVN
Godek, Jedzenie psów, pierdyliard wypowiedzi Korwina, będziesz wisiał, 5 mentzena, onuce, 5g xD
xDDDDDDDDDDDDD
Ale to jest szambo takie same jak #tvpis tylko że za pieniądze amerykańsko/żydowskiego lewactwa a nie nasze jak w tvpis
TFUUU
#konfederacja #bekazlewactwa #polityka
Pytanie do osób znających się na #psychologia i tematach #zwiazki i #milosc czy to normalne, żeby się zupełnie nie zakochiwać? Dreptam po tym świecie już lat 30 a jest to uczucie mi zupełnie obce. Znam uczucie samotności, znam uczucie ciekawości drugiej osoby, chęci poznawania, ale zupełnie obca jest mi ta słynna początkowa euforia. Przyjemnie jest z kimś być, obok kogoś zasypiać i się budzić ale nie czuje i nie odczuwałam jakiś słynnych motyli w brzuchu. W dodatku na początku związku zawsze jest to uczucie, że by się chciało z kimś spędzać jak najwięcej czasu ale to chyba głównie przez chęć przytulenia się do kogoś i potrzebę bliskości fizycznej okraszone ciekawością 2 osoby "czy tym razem się zakocham i będzie dobrze?" ale zawsze miesiąc - dwa i druga osoba zaczyna denerwować. Mam duże wymagania wobec siebie i przez to także wobec innych i wychodzi na to, że żaden chłopak z którym byłam nie był w stanie im sprostać. Zawsze moja tolerancja starczała na pare tygodni a potem albo zaczynała mnie wkurzać jego głupota albo przemądrzałość, albo pracoholizm albo nie myślenie o przyszłości, albo sknerowatość albo rozrzutność, albo despotyzm albo podejście "sam nie wiem czego chce", albo poświęcanie małej ilości uwagi albo życie moim życiem. I sama już nie wiem czy to kwestia wchodzenia w związki z osobami które mają przeciwne charaktery do poprzedniego partnera aby uniknąć problemów z poprzedniego związku czy typowa #logikarozowychpaskow i babie nigdy nie dogodzisz. Zmęczona już jestem zaczynaniem w kółko macieju od nowa. Rozstania też mnie kosztują dużo nerwów bo ciężko jest mi się zdystansować i tłumaczyć dlaczego mam dość i dlaczego to nie ma sensu. Znowu jestem na etapie pare tygodni związku i mam dość i w sumie to chętnie bym odeszła gdyby się to tak dało pstryk i po sprawie, bez ranienia 2 osoby i tłumaczenia wszystkim na około czemu nie jesteśmy razem (niestety z obecnym pracujemy razem więc rozstanie najprostsze nie będzie... tak wiem nigdy więcej romansów w pracy....) i sama już nie wiem czy znowu się rozstawać i liczyć że następnym razem będzie lepiej, czy tkwić w tym dalej, bo jak na razie za każdym razem i tak jest tak samo. Próbowałam już długich przerw między związkami. Próbowałam związków z różnymi osobami i zawsze kończy się tak samo - po paru tygodniach mam dość 2 osoby. Potem rozstanie. Trochę radości z faktu załatwienia sprawy i świętego spokoju. Potem zaczyna się czuć brak drugiej osoby. Od paru tygodni do 3 lat samotności. Kolejny związek i znów to samo od początku. Nie wiem już czy ciągnąć ten związek dalej bo i tak będzie ta sama historia, czy może rozstać się i liczyć, że gdzieś tam jest ktoś z kim będę naprawdę szczęśliwa i nie przejmować się tym ile mam lat i ile miałkich związków za sobą. Nie nie oczekuje gotowej odpowiedzi tak/nie. Bardziej liczę na rzucenie nowego światła i spojrzenie na sytuację z innej perspektywy ;)
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
@AnonimoweMirkoWyznania: z takim podejsciem to niestety zawsze bedzie jakies "ale"... idealnego czlowieka, ktory zachowywalby sie idealnie nie znajdziesz.
pytanie czy chcesz z kims byc pomimo tego, ze cos Ci nie pasuje czy tez nie...
@AnonimoweMirkoWyznania: niestety samotnym babom po 30 szczególnie obija. Współczuję. Wygląda na to, że masz charakter księżniczki i szukasz księcia. Muszę Cię wrzucić z chmur na ziemię - książęta występują jedynie w bajkach.
Może powinnaś sobie przemyśleć po co Ci w ogóle ten związek,
Komentarz usunięty przez autora
Masz jakieś swoje pasje, marzenia, cele życiowe, pragnienia, potrzeby. Związek jest po to, żeby pomagać nam w ich realizacji. Związek dla samego związku jest bez sensu (chyba że byłby celem samym w sobie, ale