Wpis z mikrobloga

  • 13
@donedslon pamiętam jak na wigilii klasowej w gimnazjun jedyna atrakcja był typ który zbierał pp trochu ciastek zewsząd, trochę śledzia i innych rzeczy co znalazł, wrzucał do kubka, mieszał po czym wypijal ta miksturę, warto było siedzieć i czekać aż się zzyga
  • Odpowiedz
@gosiage: W czasach liceum zawsze mieliśmy klasową wigilię po lekcjach. Najczęściej około 17.00. Fajny klimat. W całej szkole pusto. Zawsze w toalecie chowaliśmy alkohol i później co chwilę, ktoś akurat musiał skorzystać z łazienki ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dodatkowo w holu rozkładaliśmy stół do ping-ponga i robiło się jakiś mały turniej tenisowy. Bardzo fajnie to wspominam.
  • Odpowiedz