Wpis z mikrobloga

Mirki, szukam intelektualnej stymulacji.

To może być #film albo #ksiazki z gatunku #scifi albo #politicalfiction , albo nawet jakaś ciekawa pozycja filozoficzna.

Pamiętam, jak obejrzałem pierwszy sezon #blackmirror albo przeczytałem Solaris Lema i miałem takie uczucie, że nigdy nie patrzyłem na rzeczy z takiej perspektywy. I wydawało mi się,, że teraz jestem trochę mądrzejszy, ale przede wszystkim fantastyczne było to uczucie olśnienia.

Od dłuższego czasu nie trafiłem na pozycję, która wprawiłaby mnie taki stan. Większość czytanych i oglądanych rzeczy wydaje mi się odtwórcza i przetrawiona. Nawet jak coś na jakiś czas przykuje moją uwagę (np. #orphanblack), to szybko tracę zainteresowanie, bo mam wrażenie, że już to gdzieś widziałem, a potem jest tylko gorzej, bo w fabule pojawiają się pozbawione logiki plot twisty, psujące cały pierwotny koncept.

Ktoś, coś?
  • 24
@dlugi_: czytałem bardzo dawno temu. Książka umiarkowanie mi się podobała, ale jedyne co zapadło mi w pamięć to bardzo obrazowy opis pana cierpiącego na dziwną chorobę powodującą niesamowite rozdęcie worka mosznowego i jego dumne siedzenie przed domem :P
@frotewaus: nie będzie to #!$%@? jak bo black mirror, ale coś można w nich znaleźć

trzynaste piętro
matrix(dobra, to zna każdy), więc dark city
gattaca
predestination
prestiż
avatar(żartowałem)
primer(zabawy z czasem, dość ciężki z tego co kojarzę)
vanilla sky

druga kategoria
podejrzani(to co widzimy na ekranie, nie do końca pokrywa się z tym, co się wydarzło. nic o filozofii, tak do rozruszania mózgu)
revovler(trzeba trafić odpowiednią wersję, jedna tłumaczy praktycznie wszystko,