Wpis z mikrobloga

Mirki, szukam intelektualnej stymulacji.

To może być #film albo #ksiazki z gatunku #scifi albo #politicalfiction , albo nawet jakaś ciekawa pozycja filozoficzna.

Pamiętam, jak obejrzałem pierwszy sezon #blackmirror albo przeczytałem Solaris Lema i miałem takie uczucie, że nigdy nie patrzyłem na rzeczy z takiej perspektywy. I wydawało mi się,, że teraz jestem trochę mądrzejszy, ale przede wszystkim fantastyczne było to uczucie olśnienia.

Od dłuższego czasu nie trafiłem na pozycję, która wprawiłaby mnie taki stan. Większość czytanych i oglądanych rzeczy wydaje mi się odtwórcza i przetrawiona. Nawet jak coś na jakiś czas przykuje moją uwagę (np. #orphanblack), to szybko tracę zainteresowanie, bo mam wrażenie, że już to gdzieś widziałem, a potem jest tylko gorzej, bo w fabule pojawiają się pozbawione logiki plot twisty, psujące cały pierwotny koncept.

Ktoś, coś?
  • 24
@FlameRunner: Widziałem wszystkie. I tak, kolejne sezony brytyjskie były fantastyczne, natomiast przy tych netflixowych znowu pojawiło się momentami uczucie deja vu. Np. odcinek z szantażowanym pedofilem bardzo przypominał wcześniejszy odcinek z kobietą, która zabiła dziecko i za karę codziennie przeżywała scenariusz rodem z horroru.
To nadal była świetna rozrywka, ale już bez olśnienia, bardziej świetnie przyrządzone danie, które dobrze już znasz.
@frotewaus: Dziś, gdy rzeczywistość jest płynna, wiedza turbulentna, a trajektorie poznania pewnego dla prawdopodobieństwa równego 1 są nieróżniczkowalne w żadnym punkcie zgodnie z zachowaniem natury procesu Wienera-Lyotarda, wszyscy znają Huxleya czy Orwella i się tym chwalą. Polecam więc Nabokova i dwie książki: antyutopijne Zaproszenie na egzekucję oraz cenioną, ale średnio znaną wielu czytelnikom Obronę Łużyna, w której dokonuje się psychologicznej rekonstrukcji stopniowego obłędu młodego szachisty. Obydwa dzieła są świetnie napisane,
@darjahn: Ślepowidzenie zapowiada się bardzo ciekawie. Rick and morty oglądałęm kilka odcinków, ale mnie nie porwało (ale jak jesteśmy przy kreskówkach dla dorosłych, to uroczo głupawy i zapewniający mi sporo frajdy był Archer). O red dwarf kiedyś słyszałem, wygląda jak parodia Star Treka i nie jestem pewien, czy bym się w tym odnalazł. Być jak John Malkovich widziałem i przyjemnie ryje banię, The Fountain - to jeden z nielicznych filmów Aronofskiego,
@frotewaus: Przeczytaj coś z Dukaja np. "Inne Pieśni" lub zbiór opowiadań z "Perfekcyjnej niedoskonałości". Ewentualnie mogę polecić "Genezis" Bernarda Becketta, dość krótkie, ale przyjemnie się czyta.
@frotewaus: Red dwarf to komedia i generalnie parodiuje sporo książek i filmów, np. Obcy, Odyseja kosmiczna czy nawet Duma i uprzedzenie i religia ;) Możesz sprawdzić najwyżej też olejesz. A co to Stalkera- tak ten stary film, tylko jest dosyć długi ostrzegam.
@d_k_: Przeczytałem Inne Pieśni i Perfekcyjną Niedoskonałość Dukaja a nawet przebrnąłem przez Lód, który był masakrycznie rozwlekły. Genezis Becketa dopisuję do listy
@frotewaus: Podziel się listą jak skończysz, bo w sumie znajduję się w podobnej sytuacji, listę lektur i filmów przeczytanych/obejrzanych mam w sumie podobną :)
@frotewaus: Coś co cię zaskoczy:
Philip K. Dick Ubik, Wbrew wskazówką zegrara, Czy androidy marzą o elektrycznych owcach - generalnie polecam zapoznać się z tym autorem bo jego wizje są dosyć "ciekawe" i oryginalne. Dodatkowo lekko się go czyta.
Cieplarnia Brian W. Aldiss - ciekawie się zapowiada. Czeka u mnie aż ją przeczytam.
Stanisław Lem - Eden, Fiasko, Golem XIV
Jak mi przyjdzie coś do głowy to jeszcze napisze.
@MagicznyHubert: Dicka przeczytałem chyba wszystko co jest dostępne po polsku. Lema mam całą antologię na półce w postaci papierowej (kilka lat temu pozbyłem się niemal wszystkich papierowych książek, ale nie miałem serca sprzedać lub oddać Lema)
Cieplarnia nic mi nie mówi, dodaję do listy.