Pamiętam, jak obejrzałem pierwszy sezon #blackmirror albo przeczytałem Solaris Lema i miałem takie uczucie, że nigdy nie patrzyłem na rzeczy z takiej perspektywy. I wydawało mi się,, że teraz jestem trochę mądrzejszy, ale przede wszystkim fantastyczne było to uczucie olśnienia.
Od dłuższego czasu nie trafiłem na pozycję, która wprawiłaby mnie taki stan. Większość czytanych i oglądanych rzeczy wydaje mi się odtwórcza i przetrawiona. Nawet jak coś na jakiś czas przykuje moją uwagę (np. #orphanblack), to szybko tracę zainteresowanie, bo mam wrażenie, że już to gdzieś widziałem, a potem jest tylko gorzej, bo w fabule pojawiają się pozbawione logiki plot twisty, psujące cały pierwotny koncept.
@FlameRunner: Widziałem wszystkie. I tak, kolejne sezony brytyjskie były fantastyczne, natomiast przy tych netflixowych znowu pojawiło się momentami uczucie deja vu. Np. odcinek z szantażowanym pedofilem bardzo przypominał wcześniejszy odcinek z kobietą, która zabiła dziecko i za karę codziennie przeżywała scenariusz rodem z horroru. To nadal była świetna rozrywka, ale już bez olśnienia, bardziej świetnie przyrządzone danie, które dobrze już znasz.
@von_Schuttenbach: Nowy wspaniały świat czytałem w wieku 16 lat i też wbił mnie w fotel. Ale tak, dokładnie czegoś takiego szukam. Małpa i duch nie znam, dzięki za hint.
@frotewaus: Z książek polecam Ślepowidzenie. Seriale: Rick and Morty, Red Dwarf (lubię sarkazm Rimmera :D). Z filmów już ciężej może Stalker, Być jak John Malkovich, The Fountain
@frotewaus: Dziś, gdy rzeczywistość jest płynna, wiedza turbulentna, a trajektorie poznania pewnego dla prawdopodobieństwa równego 1 są nieróżniczkowalne w żadnym punkcie zgodnie z zachowaniem natury procesu Wienera-Lyotarda, wszyscy znają Huxleya czy Orwella i się tym chwalą. Polecam więc Nabokova i dwie książki: antyutopijne Zaproszenie na egzekucję oraz cenioną, ale średnio znaną wielu czytelnikom Obronę Łużyna, w której dokonuje się psychologicznej rekonstrukcji stopniowego obłędu młodego szachisty. Obydwa dzieła są świetnie
@darjahn: Ślepowidzenie zapowiada się bardzo ciekawie. Rick and morty oglądałęm kilka odcinków, ale mnie nie porwało (ale jak jesteśmy przy kreskówkach dla dorosłych, to uroczo głupawy i zapewniający mi sporo frajdy był Archer). O red dwarf kiedyś słyszałem, wygląda jak parodia Star Treka i nie jestem pewien, czy bym się w tym odnalazł. Być jak John Malkovich widziałem i przyjemnie ryje banię, The Fountain - to jeden z nielicznych filmów
@frotewaus: Przeczytaj coś z Dukaja np. "Inne Pieśni" lub zbiór opowiadań z "Perfekcyjnej niedoskonałości". Ewentualnie mogę polecić "Genezis" Bernarda Becketta, dość krótkie, ale przyjemnie się czyta.
@frotewaus: Red dwarf to komedia i generalnie parodiuje sporo książek i filmów, np. Obcy, Odyseja kosmiczna czy nawet Duma i uprzedzenie i religia ;) Możesz sprawdzić najwyżej też olejesz. A co to Stalkera- tak ten stary film, tylko jest dosyć długi ostrzegam.
@d_k_: Przeczytałem Inne Pieśni i Perfekcyjną Niedoskonałość Dukaja a nawet przebrnąłem przez Lód, który był masakrycznie rozwlekły. Genezis Becketa dopisuję do listy
@frotewaus: Podziel się listą jak skończysz, bo w sumie znajduję się w podobnej sytuacji, listę lektur i filmów przeczytanych/obejrzanych mam w sumie podobną :)
@shadowboxer: Proza Nabokova jest mi kompletnie nieznana - wiem tylko tyle, że to autor Lolity, także nawet nie wpadłbym aby szukać w ty kierunku. A mam duży sentyment do rosyjskiej literatury. Dzięki.
@frotewaus: Coś co cię zaskoczy: Philip K. Dick Ubik, Wbrew wskazówką zegrara, Czy androidy marzą o elektrycznych owcach - generalnie polecam zapoznać się z tym autorem bo jego wizje są dosyć "ciekawe" i oryginalne. Dodatkowo lekko się go czyta. Cieplarnia Brian W. Aldiss - ciekawie się zapowiada. Czeka u mnie aż ją przeczytam. Stanisław Lem - Eden, Fiasko, Golem XIV Jak mi przyjdzie coś do głowy to jeszcze napisze.
@MagicznyHubert: Dicka przeczytałem chyba wszystko co jest dostępne po polsku. Lema mam całą antologię na półce w postaci papierowej (kilka lat temu pozbyłem się niemal wszystkich papierowych książek, ale nie miałem serca sprzedać lub oddać Lema) Cieplarnia nic mi nie mówi, dodaję do listy.
To może być #film albo #ksiazki z gatunku #scifi albo #politicalfiction , albo nawet jakaś ciekawa pozycja filozoficzna.
Pamiętam, jak obejrzałem pierwszy sezon #blackmirror albo przeczytałem Solaris Lema i miałem takie uczucie, że nigdy nie patrzyłem na rzeczy z takiej perspektywy. I wydawało mi się,, że teraz jestem trochę mądrzejszy, ale przede wszystkim fantastyczne było to uczucie olśnienia.
Od dłuższego czasu nie trafiłem na pozycję, która wprawiłaby mnie taki stan. Większość czytanych i oglądanych rzeczy wydaje mi się odtwórcza i przetrawiona. Nawet jak coś na jakiś czas przykuje moją uwagę (np. #orphanblack), to szybko tracę zainteresowanie, bo mam wrażenie, że już to gdzieś widziałem, a potem jest tylko gorzej, bo w fabule pojawiają się pozbawione logiki plot twisty, psujące cały pierwotny koncept.
Ktoś, coś?
Aldous Huxley - Nowy Wspaniały Świat
Aldous Huxley - Małpa i Duch (ang. Ape and Essence)
Ciężko się czyta, ale na prawdę robi wrażenie.
To nadal była świetna rozrywka, ale już bez olśnienia, bardziej świetnie przyrządzone danie, które dobrze już znasz.
Philip K. Dick Ubik, Wbrew wskazówką zegrara, Czy androidy marzą o elektrycznych owcach - generalnie polecam zapoznać się z tym autorem bo jego wizje są dosyć "ciekawe" i oryginalne. Dodatkowo lekko się go czyta.
Cieplarnia Brian W. Aldiss - ciekawie się zapowiada. Czeka u mnie aż ją przeczytam.
Stanisław Lem - Eden, Fiasko, Golem XIV
Jak mi przyjdzie coś do głowy to jeszcze napisze.
Cieplarnia nic mi nie mówi, dodaję do listy.