Wpis z mikrobloga

#programowanie #offtopic #gownowpis

Zastanawiam się jak będzie wyglądać nasza przyszłość pod kątem starzenia się. Czy taki programista w wieku 50 lat będzie potrzebny w jakiejkolwiek firmie? No bo nie ukrywajmy, że w tym wieku ciężko będzie się przestawiać na jakieś nowinki, a tego wymaga nasza branża. Nieustanego uczenia się, aż do emerytury. A co po takim programiście, który wraz z wiekiem jest coraz to mniej wartościowy? Wiem, że część starych systemów będzie należało nadal utrzymywać, ale większość będzie aktualizowana, więc zapotrzebowanie będzie znacznie mniejsze.

Wydaje mi się, że jest to nowa sytuacja na rynku pracy. Teraz jeszcze nie mamy pokolenia starych programistów i raczej ciężko się do czegoś odnieść. Oczywiście są guru branży jak np. Banda Czterech, ale to ją jednostki wybitne. W większości jesteśmy zwykłymi klepaczami kodu.

Co o tym myślicie? Będziemy górnikami roku 2050?
  • 32
@kubica941: Tyle, że ogólne zasady leczenia ludzi się nie zmieniają, a w programowaniu może nastąpić kompletna zmiana w ciągu np. 10 lat. Tzn. że lekarz z obecną wiedzą, będzie mógł ją stosować z powodzeniem za ileś tam lat, a programista nie koniecznie.
@siemanko: Co z tego, że uczą programowania już od podstawówki, chociaż to trochę dziwne stwierdzenie, bo ja jeszcze nie słyszałem o nauce programowaniu w żadnej podstawówce. Tam raczej informatyka wygląda na zasadzie. Utwórz folder i przenieś go do innego folderu. Ba nawet na informatyce rozszerzonej programowania jest jak kot napłakał, taki uczeń zaledwie pozna podstawy, mały zalążek tej dziedziny informatyki. Po 2 nie wystarczy kogoś uczyć programowania, żeby w przyszłości był
@siemanko: Postepujesz blednie utozsamiajac programowanie ze znajomoscia frameworka, albo skladni jezyka. Programowanie to dane i algorytmy. I kazdy dobry programista bez trudu rozpyka dowolny nowy jezyk w kilka tygodni, jesli ma pojecie o algorytmice i zna matematyke.

Niestety rosnie nam grono specjalistow z NODE, ktorzy nie maja podstaw i nie wiedza DLACZEGO cos sie robi tak, a nie inaczej i utozsamiaja programowanie ze skladnia.
@kubica941: No to może faktycznie ta analogia tutaj pasuje.

@MegaZU0: To, że samemu należy odkładać to nie jest nic odkrywczego i nie odnosi się tylko do tej branży. Dzięki za wyliczenia, jednak one zakładają niezmienność pensji i pewność posiadania etatu. Mi chodzi o fakt, że wcale nie jest on pewny. Może za 20 lat nikt nie będzie Cię potrzebować lub będziesz miał niższe zarobki i cały misterny plan w #!$%@?.
@luki-p: Wisz, bo na razie ta górka demograficzna z programistami jeszcze nie doszła do takiego wieku, więc taki egzemplarz to w sumie unikat :) Z ciekawości, w jakiej technologi obraca się ten zasłużony programista?

@MegaZU0: Tylko ile takich mentorów byłoby potrzeba? Jeden na zespół, dział? Owszem tacy będą potrzebni, ale obawiam się, że w zdecydowanie mniejszej ilości.
@siemanko:mylisz sie. Calkowicie ignorujesz wplyw doswiadczenia, jakby wprowadzenie nowego frameworka zerowalol calkiem wiedze w informatyce. A smutna prawda jest taka, ze to mielenie tych samych algorytmow za pomoca inaczaej nazwanych metod. Doswiadczony prograista nie bedzie mial klopotow ze zrozumieniem tej prostej rzeczy i nie bedzie sie podniecal czyms, co zna od wielu lat. Mlody puszy sie jak paw, ile to technologii on "zna" i wojowal z doswiadczonym o to jak "prawilnie"
@MegaZU0: Co do podwyżek. Teraz się nie spotkałeś, ale ja cały czas piszę o potencjalnym problemie w przyszłości. Teraz rynek ma ssanie na programistów i nie mamy problemu z robotą. W przyszłości może się nasycić i bardziej opłacalne będzie Cię wywalić i zastąpić młodym.

@biwalencik: Mam nadzieje, że masz rację :) Mimo wszystko mam pewne obawy. Zobacz chociażby jakie problemy niektórym weteranom stwarza przejście ze SVN na GIT, a to
@siemanko: 10 lat temu mówiono że jest już przesilenie programistów, teraz co roku każda uczelnia wyższa wypuszcza tysiące inżynierów informatyków, a rynek dalej to chłonie bo jest zapotrzebowanie. I Występuje zmiana pokoleniowa, znam informatyka który swoją karierę zaczynał w latach 90 na zachodzie, od 6 lat ma pensjonat i uprawy ekologiczne bo się wypalił, a nie słyszałem by płakał jak to źle mu.