Gdzie się podziały wszystkie wróble?
"Pospolity jak wróbel" - mawiano kiedyś. Dzisiaj powiedzieć już tak nie można. Spadek liczby wróbli domowych jest faktem i to faktem zatrważającym.
zwierzont z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 189
"Pospolity jak wróbel" - mawiano kiedyś. Dzisiaj powiedzieć już tak nie można. Spadek liczby wróbli domowych jest faktem i to faktem zatrważającym.
zwierzont z
Komentarze (189)
najlepsze
Standardowo - czuj się winny.
Na wsi też nie ma wróbli, też przez koszenie trawników i starego golfa w dieslu?
To może ja dorzucę kilka przyczyn braku wróbli: rozrastajaca się populacja kruków, sójek, srok, ptaków drapieżnych, a także łasicowatych w miastach, które zjadaj lęgi małych ptaków.
Ale mogę się mylić, z całą pewnością pomoże kupno elektryka!
@Szmalu: Jest to wierutna bzdura. Teraz w miastach mało kto puszcza koty luzem, kotów dzikich, "podwórkowych" są jakieś śladowe ilości. Ja ze swojego dzieciństwa pamiętam stada kotów okupujące każdy śmietnik, mieszkające po piwnicach, ogródkach działkowych itd. i jakoś wróble miały się dobrze. Główną przyczyną znikania wróbli jest zniszczenia ich siedlisk - praktycznie brak już w miastach krzaków - zastąpiły je trawniki
Wiem, w dodatku zbierani owoców jest dość trudne. Ale mimo wszystko- warto. Choćby po to żeby pytać znajomych z czego to jest!
@GraveDigger: Raczej gęste żywopłoty, a betonowa "rewitalizacja" rynków w wielu miastach im w tym nie pomaga. Niedaleko mnie jest kilka takich żywopłotów i gęstych drzew i świergoczą w nich na całego - oby nikomu nie przyszło do głowy tego wyciąć. Ostatnio robili remont jednej ulicy i je trochę wypłoszyli, ale na szczęście stare gęste drzewa zostały i wróble wracają. Na wsiach wróble mieszkają w bocianich gniazdach -
- Cześć z nich kręci się w pobliżu mojego podwórka.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Mazurek_(ptak)
Zmieniły się też sposoby gospodarzenia, kiedyś z kombajnu tu się pszeniczki usypało, przy koszeniu w chůj towaru na polu zostawało, tu do stodoły wleciały i prosto z pryzmy sobie podjadły, ludzie odpadki z jedenia wyrzucali pod gołe niebo a teraz pakują do worów...
Można by tak
Kto ma karmnik na balkonie, ogrodku w Warszawie, ten ma wróble i sikorki. Mało tego. Jak zbijesz budkę lęgową to pojawią się nawet ptaki takich co w życiu nie widziałeś.
Ale wiadomo, drzewa wycinajo! (A na ogrodzie same tujki)
Pszczół nie ma!( A na ogrodzie sama trawa)
Ptaków nie ma(zero budek lęgowy, budynki zamknięte na klucz)
Działaj i
Pałą jej nie dobijesz, taka baba. Dziadek ja nazywal Adolf