Wpis z mikrobloga

Dzisiaj sebiks rzucil sie na mnie z lapami przed dyskoteka. Dostał solidny #!$%@?, że az mi łapa spuchła.Dostałem gazem po oczach od ochrony, jak wracałem do metra sebiks z kolega mnie napadli ponownie. Nic mi sie nie stało, ale walki z dwoma pałami, ze łzawiącymi oczami nie podjąłem. Chociaz na policji powiedzieli, ze wyglada to na bojkę (nagranie jak we 2 mnie napadli) i solidnie przylutowałem jednemu z nich. W kazdym razie nie składałem zawiadomienia, bo mam trochę za dużo do stracenia, jakby sad zaklasyfikował to jako bojke.

Muszę przyznać, że #depresja ma w moim przypadku pewną ciekawą własciwosc. Mianowicie niczego się nie boję. Nie mam kobiety, mieszkania ani nawet w tej chwili pracy. Mogę stracić jedynie życie. Wolałbym jednak życie niż zdrowie, bo zycie na wozku byloby sporym cierpieniem. W takiej sytuacji jednak legalizacja eutanazji jest jak najbardziej rozsądnym pomysłem.

Whatever, w kazdym razie, nigdy nie ustepuje. Sam dzisiaj byłem zaskoczony tym jak łatwo powaliłem typa i #!$%@?łem mu kilka bomb na ryj jak sam Pudzian.

Szkoda tylko, ze dziewczyna, z ktora sie spotykam moze pomyslic, ze jestem jakis nienormalny( ͡º ͜ʖ͡º) hehehehe
#feels #przemyslenia
  • 13
@StarsThief Jeżeli na to piwo wychodzimy regularnie to tak, mogę powiedzieć że spotykam się z kumplem, ale może to zostać różnie odebrane z racji, że "spotkanie się" nabrało trochę innego wydźwięku niż dosłowny. Można się z kimś spotykać i jednocześnie dalej być singlem, czemu te dwie rzeczy miałby się wykluczać? Spotykać się można z wieloma osobami
Domyślam się, że Ty możesz mieć (i zapewne masz) inny odbiór tego określenia, dlatego próbowałem Ci