Wpis z mikrobloga

@donpokemon: wracałem taksówką w nocy przedwczoraj i złotówa szukał jak włączyć taryfe "deszczowe" jak to nazwał, by mi płatność podwyższyć, bo mówił że ślisko i sam siebie okrada jak jeździ w takich warunkach XD
  • Odpowiedz
@donpokemon: tydzień temu pojechałem do Krakowa na jeden dzień na pewne ważne wydarzenie. Pendolino z Gdańska zgodnie z rozkładem miało być w Krakowie ok. 10:15, niestety miało trochę ponad 15 minut opóźnienia. Samo spotkanie rozpoczynało się o 10 i wszystko było ustalone o lekkiej obsuwie z powodu dojazdu z Gdańska. Jednak zależało mi na tym żeby ta obsuwa była jak najmniejsza. W Krakowie byłem tak naprawdę pierwszy raz (kiedyś przejazdem
  • Odpowiedz
@zirytowana_plaszczka: To co opisałem wyżej są to autentyczne historie, które sam miałem (mam na myśli komentarze, nie wrzutę z FB). Najczęściej kursy przebiegają bez żadnych problemów, ale raz na jakiś czas zdarzy się taka perełka.
  • Odpowiedz
@donpokemon: Często też w czasie jazdy bawię się telefonem, czasami obliczam "na oko" końcowy koszt przejazdu (trasa GPS) i nigdy nie zdarzyło mi się aby kwoty odbiegały drastycznie od wyliczonych trzykrotnie zdarzyło się nawet tak że taksiarz włączył taksometr dopiero w trakcie podróży (zapomniał tego zrobić wcześniej) i miałem tańszy kurs :D
  • Odpowiedz