Spotkałem się z dziewczyną z Internetu. Po spotkaniu pojechaliśmy do mnie, były te słynne #seksy. Została na noc u mnie i cały następny dzień. Generalnie dziewczyna mi się podoba. W mojej skali "ruchensteina" 8/10. Ja jestem trochę romantyk, więc o wszystko zadbałem, a zatem była zachwycona. Ale: - Dziewczyna kłoda. Serio, tylko ją całuj, pieść, wymasuj. Sama to nawet podczas seksów nie inicjuje lodzika, ręce martwe, nawet mnie nie dotyka/głaszcze/trzyma za ręce, a jak chce się całować, to jak mała dziewczynka wystawia tak usteczka i czeka aż ją pocałuję. O całowaniu innych części ciała nie wspomnę. Poza tym, cały czas podczas seksów ma zamknięte oczy, jakby na siłę to robiła, a nie robi, bo cała mokra i mówi, że często ma ochotę. Dodatkowo cały czas leży. No masakra, nawet nie ruszy się. O lodziku już nie wspomnę - po prostu mi opada w trakcie. Nie wiem czy rozmowa i doświadczenie tutaj pomoże. - Określenia "skarbie/kotku" na pierwszym spotkaniu są dość irytujące, zważywszy na to, że znamy się kilka godzin. Nie jest to takie seksowne 'kotku', a takie jakbyśmy już byli parą z długim stażem i nie wiadomo jak się kochali. - Cały dzień następny 'przeleżeliśmy' w łóżku, bo ona tylko chce się tulić i odpoczywa tak po tygodniu. Głupio mi ją wyganiać albo pójść przed komputer i coś sobie robić jak jest u mnie, wieć leżałem z Nią i mam wyrzuty sumienia, że cały wolny dzień zmarnowałem. - Ja nie mam parcia, żeby się jakoś super często spotykać. Widzieliśmy się dzisiaj, w tygodniu mam swoje zajęcia, więc może w weekend mógłbym się spotkać. Powiedziałem, że na pewno przez najbliższe 3 dni nie dam rady, a ona już mi się żali jak to ona wytrzyma tyle beze mnie. - Szliśmy do sklepu, żeby ugotować obiad, więc pytam się czy dresik mogę założyć, a ona na to, że nie będę do jej stylu pasował i ona też może dresy zakładać jak chce. - Pierwszej nocy na pierwszym spotkaniu chciała 'deklaracji' co z nami bedzie. Ja generalnie staram się być w porządku i nie szukam panienki na jedną noc, więc mówię, że moje intencje są czyste i ja myślę poważnie o relacjach, ale nic nie mogę zagwarantować. No i teraz sobie ubzdurała, że coś jej 'obiecałem'. - Pytania typu "Napiszesz mi coś miłego dziś?" mnie rozwaliły. No co mam jej odpowiedzieć? Mam się silić wieczorem na jakieś miłe słówka, nawet jak nic mi nie przychodzi do głowy? Przecież to powinno naturalnie wyjść... Generalnie nie planuję nic napisać, ale podejrzewam, że będą fochy. - O swoim byłym wspomniała tylko chwilę i mówiła, że przez 2 dni była obrażona na Niego i on się nie mógł domyślić o co jej chodzi, więc mu powiedziała, a on nic sobie z tego nie zrobił. Potem hurr durr, jacy to faceci są źli i niedomyślni.
W sumie to jakiś tam wspólny temat znaleźliśmy, mieliśmy o czym rozmawiać i momentami nawet mogłem sobie pozwolić na jakieś wygłupy i pokazanie tej prawdziwszej cząstki mnie. Nie mniej jednak mam wrażenie, że to nie to. Jak to zakończę, to wyjdę na drania, który ją okłamał, przeleciał i zostawił. Dlatego Mireczki, seksy na pierwszej randce to wcale nie taki dobry pomysł, bo nie wiadomo na jakiego różowego traficie ;) Pytanie do was, warto z tą dziewczyną coś więcej działać? Moim zdaniem to chyba ten typ atencyjnej księżniczki, która strzela fochy cały czas i będzie w przyszłości tylko wrzodem na dupie.
@AnonimoweMirkoWyznania: Brzmi trochę jak opis dziewczyny-przylepy domowniczki. Tzn. z taką w związku ciężko będzie się gdzieś ruszyć z domu bez niej, ona najchętniej by każdą wolną chwilę spędzała w ramionach. Kłoda w łóżku to jeszcze nie stracona sprawa, może jest mało doświadczona i trzeba ją otworzyć.
OP: @ElGovanni: Warszawa @adableble: Generalnie nie chodzi o to, że się czegoś nie domyśliła, ale masz rację. Nie chciałem jej mówić o swoich obserwacjach, bo dopiero co się poznaliśmy, a czasami trzeba zebrać więcej danych, aby prawidłowo wnioskować. Teraz już zebrałem i przy najbliższym spotkaniu poruszę każdy temat, powiedziem co mi nie pasuje i to zakończę, bo pojawiły się nowe smaczki ;)
xoxo: Jakieś 80% różowych z którymi byłem to były kłody... Na początku. Później się rozkręcały ale dużo tutaj zależy od faceta i tego czy potrafi zachęcić kobietę do większej aktywności. Tylko to wymaga komunikacji. Oczywiście są przypadki beznadziejne np kiedyś byłem z dziewczyną której słowo s--s lub jakieś inne bardziej wulgarne nie przechodziły przez usta. Chęć do seksów okazywała np w szczypaniu mnie gdy już zasypiałem... Co oczywiście powodowało u mnie
@AnonimoweMirkoWyznania: troche wyglada na charakter borderline. poczytaj w internecie i sam określ czy ona jest kobietą borderline. Jeżeli tak - s--------j jak najszybciej.
Mireczki,
Spotkałem się z dziewczyną z Internetu. Po spotkaniu pojechaliśmy do mnie, były te słynne #seksy. Została na noc u mnie i cały następny dzień. Generalnie dziewczyna mi się podoba. W mojej skali "ruchensteina" 8/10. Ja jestem trochę romantyk, więc o wszystko zadbałem, a zatem była zachwycona. Ale:
- Dziewczyna kłoda. Serio, tylko ją całuj, pieść, wymasuj. Sama to nawet podczas seksów nie inicjuje lodzika, ręce martwe, nawet mnie nie dotyka/głaszcze/trzyma za ręce, a jak chce się całować, to jak mała dziewczynka wystawia tak usteczka i czeka aż ją pocałuję. O całowaniu innych części ciała nie wspomnę. Poza tym, cały czas podczas seksów ma zamknięte oczy, jakby na siłę to robiła, a nie robi, bo cała mokra i mówi, że często ma ochotę. Dodatkowo cały czas leży. No masakra, nawet nie ruszy się. O lodziku już nie wspomnę - po prostu mi opada w trakcie. Nie wiem czy rozmowa i doświadczenie tutaj pomoże.
- Określenia "skarbie/kotku" na pierwszym spotkaniu są dość irytujące, zważywszy na to, że znamy się kilka godzin. Nie jest to takie seksowne 'kotku', a takie jakbyśmy już byli parą z długim stażem i nie wiadomo jak się kochali.
- Cały dzień następny 'przeleżeliśmy' w łóżku, bo ona tylko chce się tulić i odpoczywa tak po tygodniu. Głupio mi ją wyganiać albo pójść przed komputer i coś sobie robić jak jest u mnie, wieć leżałem z Nią i mam wyrzuty sumienia, że cały wolny dzień zmarnowałem.
- Ja nie mam parcia, żeby się jakoś super często spotykać. Widzieliśmy się dzisiaj, w tygodniu mam swoje zajęcia, więc może w weekend mógłbym się spotkać. Powiedziałem, że na pewno przez najbliższe 3 dni nie dam rady, a ona już mi się żali jak to ona wytrzyma tyle beze mnie.
- Szliśmy do sklepu, żeby ugotować obiad, więc pytam się czy dresik mogę założyć, a ona na to, że nie będę do jej stylu pasował i ona też może dresy zakładać jak chce.
- Pierwszej nocy na pierwszym spotkaniu chciała 'deklaracji' co z nami bedzie. Ja generalnie staram się być w porządku i nie szukam panienki na jedną noc, więc mówię, że moje intencje są czyste i ja myślę poważnie o relacjach, ale nic nie mogę zagwarantować. No i teraz sobie ubzdurała, że coś jej 'obiecałem'.
- Pytania typu "Napiszesz mi coś miłego dziś?" mnie rozwaliły. No co mam jej odpowiedzieć? Mam się silić wieczorem na jakieś miłe słówka, nawet jak nic mi nie przychodzi do głowy? Przecież to powinno naturalnie wyjść... Generalnie nie planuję nic napisać, ale podejrzewam, że będą fochy.
- O swoim byłym wspomniała tylko chwilę i mówiła, że przez 2 dni była obrażona na Niego i on się nie mógł domyślić o co jej chodzi, więc mu powiedziała, a on nic sobie z tego nie zrobił. Potem hurr durr, jacy to faceci są źli i niedomyślni.
W sumie to jakiś tam wspólny temat znaleźliśmy, mieliśmy o czym rozmawiać i momentami nawet mogłem sobie pozwolić na jakieś wygłupy i pokazanie tej prawdziwszej cząstki mnie. Nie mniej jednak mam wrażenie, że to nie to. Jak to zakończę, to wyjdę na drania, który ją okłamał, przeleciał i zostawił. Dlatego Mireczki, seksy na pierwszej randce to wcale nie taki dobry pomysł, bo nie wiadomo na jakiego różowego traficie ;) Pytanie do was, warto z tą dziewczyną coś więcej działać? Moim zdaniem to chyba ten typ atencyjnej księżniczki, która strzela fochy cały czas i będzie w przyszłości tylko wrzodem na dupie.
#zwiazki #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #s--s #tinder #psychologia
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Kontynuować to?
Komentarz usunięty przez autora
@adableble: Generalnie nie chodzi o to, że się czegoś nie domyśliła, ale masz rację. Nie chciałem jej mówić o swoich obserwacjach, bo dopiero co się poznaliśmy, a czasami trzeba zebrać więcej danych, aby prawidłowo wnioskować. Teraz już zebrałem i przy najbliższym spotkaniu poruszę każdy temat, powiedziem co mi nie pasuje i to zakończę, bo pojawiły się nowe smaczki ;)
Mam wrażenie, że ludzie traktują mikro