Wpis z mikrobloga

Śpie sobie normalnie, w sumie jeszcze rano - jakaś 12. Było wczoraj pite u @krachu więc głowa boli motzno. Nagle te wcześniej wspomnianą głowe przeszył najgorszy dźwięk, dźwięk służbowego telefonu. Otworzyłem oczy, złapałem głęboki wdech i podniosłem się po telefon, przez przypadek zrzucilem jeszcze mojego śmiesznegokotka z łóżka. Podnosze telefon i wsidzę numer nieznany, ehh będzie co będzie - odbieram.
Na wstępie dodam że głos gościa wskazywał na lvl45+, do tego bardzo zaciągał - taki rolnik troche.

-Halo
-Dzień dobry z tej strony dzwonie do Pana w sprawie tego świniaka.
-Przepraszam, w jakiej sprawie?
-No w sprawie tego świniaka jak się umawialiśmy.
-Wie Pan co. Muszę Pana zmartwić, bo nie mam kompletnie nic wspólnego z żadnym świniakiem. Musiał Pan pomylić numery.
-Hmmm pomyłka. Czyli nie ma Pan żadnej świni? To ja przepraszam, do widzenia.
-Nic się nie stało, pozdrawiam.

Dzień ma duże szanse na zostanie dniem cwela, mam takie okreslenie na dzien w ktorym wjeżdża dużo dziwnych akcji.
Także czekam na dalszą nawałnice gówna.
Jakąś srogą inbe czy coś.

Jako pic rel dodaje zdjęcie świni tzn. Kotka

#gownowpis #takbylo i troche #smiesznykotek #koty
Pobierz michal_misiek - Śpie sobie normalnie, w sumie jeszcze rano - jakaś 12. Było wczoraj p...
źródło: comment_Q2bfOPyb3TyyHilK1wujPsQerq5pHuxc.jpg
  • 2