Wpis z mikrobloga

#truestory #polska #zalesie
dziś wraz z zielonymi musieliśmy zrobić badania na uczelnie, sprawdzić czy nie jesteśmy stulejarzami. Była dosyć duża kolejka, więc zagraliśmy sobie w karty. Dokładniej graliśmy w #!$%@? tak nazwaliśmy tą grę. Normalna nazwa jak sie nie mylę to blef. Grając w nią bardzo się cieszyliśmy i czasami uzywalismy przerywnikow w postaci przekleństw. Jak to bywa w NFZ dużo różowych pasków zwanych moherami. Po jakichś 30 min gry jedna wstała z wielkim oburzeniem
- To jest miejsce publiczne, wiec uwazajcie odpowiedniego slownictwa, a nie zachowujcie sie jak w jakimś lesie.
Więc jej odparlem ze w Polsce właśnie jak w lesie. Moher oburzony, a ja oklaskiwany przez kolegów. Narazie pierwsza rzecz, która mi w życiu wyszła.

Chociaż zachowywc mogliśmy się ciszej i kulturalniej.