Wpis z mikrobloga

Mureny, mam pytanie jak zwykle do was, moi kochani, najwspanialsi, przecudowni i jedyni wyjątkowi.

Jako, że jestem w trakcie procesu "wychodzenia do ludzi" ;) pomyślałem żeby zapisać się na karate. No i tu taki klops, bo szkół, stylów, odmian jest całkiem sporo. Czy ktoś w #warszawa (szczególnie lewa strona Wisły) może polecić jakąś szkołę? Albo mniej więcej nakreślić czym się kierować przy wyborze? Kiedyś na studiach chodziłem przez miesiąc na Kyokushin, ale to było już dawno i nieprawda.

Albo może ktoś preferuje inną sztukę walki, niekoniecznie #karate, ale np. #judo czy coś takiego. Kawał ze mnie #!$%@? więc może #sumo spróbować :D

#kiciochpyta #pytanie
  • 7
@seeksoul: Ja bym poszedł na Krav Magę. Te wschodnie sztuki walki mają po kilkaset lat i są mocno nieaktualne do naszego świata. A Maga została wynaleziona dla Specnazu przez profesjonalistów.
@seeksoul: Po pierwsze, to nie słuchaj ludzi, którzy twierdzą "idź na to, bo jest skuteczniejsze, bo w dwóch ruchach łamiesz rękę, wybijasz oko i urywasz głowę". Dlaczego? https://pl.wikipedia.org/wiki/Paradoks_Kano
Jeżeli nie chce Ci się wchodzić w link, to tak w skrócie - pan Jigoro Kano udowodnił, że techniki bezpieczniejsze dla zdrowia (chwyty, rzuty) są w zasadzie skuteczniejsze od tych brutalniejszych, bo możesz je wielokrotnie przećwiczyć na przeciwniku i nie musisz się w
@DSM51: dzięki za odpowiedź :) o tym paradoksie kiedyś słyszałem; w sumie to się wydaje nawet logiczne.

nie ukrywam, że bardziej podobają mi się zasady i "duch" tradycyjnych sztuk walki jak właśnie karate czy judo; boksu po prostu nie trawię, tak samo jak wszystkich odmian kickboxingu, mma, muay-thai itp.

może masz i rację, trzeba się będzie przejść tu i tu i się coś wybierze
@seeksoul: właśnie też bardzo podoba mi się takie pielęgnowanie tradycji, ciągły szacunek do przeciwników, pamięć o starych mistrzach i coś co akurat właśnie najbardziej przebija ze wschodnich sztuk walki - nauka pokory i opanowania :)