Wpis z mikrobloga

Od 8 roku życia piszę. Głównie dla siebie, mimo że zdarzyło mi się wysłać opowiadanie na jakiś konkurs. Oczywiście bez żadnego rezultatu. Zauważyłem, że bardzo często do pisania zabierał się na pierwszy rzut oka randomowy #rozowypasek i osiągał dużo więcej jak ja. Wiadomo koleżanki, znajomi, ogólna atencja w Internecie na osoby z pierogami między nogami, ale czytając to pamiętam, że rzeczywiście tak było. Różowe po prostu były lepsze. Nieważne jak mocno się starałem im dorównać.

Zaczęło się od prehistorycznej już ery blogo-opowiadań, gdzie taki różowy zyskiwał 100x atencji, wyświetleń czy komentarzy jak ja. Potem szkoła i przeróżne prace domowe na opowiadania, gdzie dziewczęta bez większego wysiłku dostawały piątki, gdzie ja męczyłem i męczyłem temat tylko po to, żeby na sam koniec oberwać jakąś czwórke( mimo, że wśród chłopców byłem prawdopodobnie najlepszy).

Jakby co to nie są narzekania, tylko spostrzeżenia. Kiedyś może bym mizoginił, teraz zaakceptowałem to i jest mi obojętne. Różowe po prostu jeśli chodzi o wszelką twórczość są lepsze.
#przemyslenia #pisanie może trochę #depresja #zalesie
  • 9
@zwier: Jeśli chodzi o blogi - z moich obserwacji z czasów gimbazy wynikało, że większość z nich ma odwiedziny i komentarze na zasadzie "komć za komć". Takie laski wchodziły na każdy inny blog i spamowały komentarzami, by tylko do niej wchodzili i też coś napisali. Stąd mogłeś takie wrażenie mieć, że są popularniejsze. A jeśli chodzi o nauczycieli, to często na ocenę ma też wpływ ortografia czy nawet charakter pisma. Albo
@zwier: Większość autorów książek to mężczyźni. Musisz robić jakiś błąd, coś musi u ciebie brakować. Musisz znaleźć co to jest i naprawić(najlepiej znaleźć przez jakąś wykształconą osobę co się na tym zna, przy czym warto zauważyć, że może tego nie będzie się dało znaleźć w tekście, bo problem może być w wykonywaniu, czy wymyślaniu np. historii).
To że ktoś długo się czymś zajmuje nie znaczy że jest w tym dobry, bo
@zwier: Pisanie to ciężka sprawa jeśli chodzi o fejm. Niestety, żeby ktoś to zauważył na początku trzeba mu to wcisnąć. Jest dużo historii o tym ile wydawnictw odrzuciło danego autora (Rowling, Herbert, Sanderson etc etc). Średnia długość pisarskiego treningu przed wydaniem pierwszej powieści to jakieś 10 lat.
Aha i kobiety nie są lepsze. Wszyscy moi ulubieni pisarze to mężczyźni.