Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Przeczytałam tu ostatnio bardzo plusowany komentarz: "Bycie dziewczyną i znalezienie sobie niebieskiego to taki sam wyczyn jak przejście przed ulicę, albo wstanie z łóżka..
W drugą stronę to jak Lot na Marsa". Dementuje to gówno.

Uważam, że po prostu znalezienie kogoś "jak należy" bez względu na płeć jest trudne. Wszystko zależy od tego do której ligi tak naprawdę niebieski albo różowy startuje. Spotkać porządnego chłopaka - takiego bez nałogów, w młodym wieku, z normalną pracą, uczciwego, który ma jakieś zainteresowania poza grami albo kompem, takiego bez większego przebiegu, bez uzależnienia od pornosów - jest możliwe, ale zwyczajnie ciężkie. I jeszcze do tego, żeby normalnie wyglądał, trochę dbał o siebie - też problem. Mówię to jako kobieta dorosła, ale która nawet w rozmowach tutaj z Mirkami dowiadywała się, że między słowami, a tu problem z alkoholem, a tu dragi, a tu choroba psychiczna, a tu złamane serce i niechęć budowania czegoś nowego, a to uzależnienie od pałowania wiplera itd.

Nie generalizuje, ale... nie ma co strzępić ryja na różowe. To już zaczyna się wcześnie, nastolatka ogląda szajsprodukcje, w których inne równieśniczki z zachodu mocno wyuzdane, wymalowane laski w TV i filmach, które kochają się z kim chcą i są takie super szczęśliwe. Dostajemy obraz, w którym tradycyjny model jest nudny i trudny. A każdy człowiek z natury jest leniwy, więc zbieramy owoce.

#zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #takaprawda

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 79
tl;dr


@AnonimoweMirkoWyznania: To prawda, ale faceci mają obraz tylko najbardziej rzucającego się w oczy procenta (promila?) różowych pasków i na tej podstawie wnioskują o całej reszcie. Więc nie przetłumaczysz.

Zresztą choćby patrząc z punktu widzenia logiki, skoro facetów i kobiet jest w społeczeństwie mniej więcej tyle samo (a w miastach kobiet jest nawet więcej), to jak to możliwe, że wszystkie różowe są w związkach, a z niebieskich tylko wybrańcy? No jak?
takiego bez nałogów, w młodym wieku, z normalną pracą, uczciwego, który ma jakieś zainteresowania poza grami albo kompem, takiego bez większego przebiegu, bez uzależnienia od pornosów

I jeszcze do tego, żeby normalnie wyglądał, trochę dbał o siebie


@AnonimoweMirkoWyznania: nie zapominaj o tym żeby był ustawiony
@Kramarz tez chcialam to napisac, ubiegles mnie!

@AnonimoweMirkoWyznania gry to hobby, planszowe gry tak samo. Jak i wspinaczka gorska czy jazda konna, to, co dla kogos sprawoa przyjemnosc i daje radosc ie powinno byc przez ciebie krytykowane.
Ps dlaczego boisz sie napisac tego wpisu z nirmalnego konta tylko piszesz to przez mirkowyznania?
Zresztą choćby patrząc z punktu widzenia logiki, skoro facetów i kobiet jest w społeczeństwie mniej więcej tyle samo (a w miastach kobiet jest nawet więcej), to jak to możliwe, że wszystkie różowe są w związkach, a z niebieskich tylko wybrańcy? No jak? Coś tu nie pasuje


@janeeyrie: Tylko tu nie jest mowa że wszystkie są w związkach ale że kobietom jest łatwiej bo to one są adorowane a nie odwrotnie (pomijam
@staryhippis93: Autorka zapewne miala na mysli rabanie w gre w kazdej mozliwej chwili zlewajac wszystko inne, gdy cale to hobby zaczyna sie na jednej grze, a konczy na tej samej. Taki przykladowy, typowy gracz lola, ktory nie moze nawet przerwac, zeby odebrac telefon.

@janeeyrie: Trudno sie nie zgodzic, skads jednak te tlumy tinderowiczek sie biora. Zapewne znaczna wiekszosc z nich jest wolna z takiego czy innego powodu, ale jest i
@ediz4: Kiedy ja właśnie o tym pisałam, że bycie podrywanym to jedno, a znalezienie partnera to drugie. Przytaczając oryginalny post:

"Bycie dziewczyną i znalezienie sobie niebieskiego to taki sam wyczyn jak przejście przed ulicę, albo wstanie z łóżka"


I ja też odpisałam:

Co z tego, że ktoś mnie zaczepi na ulicy i zaprosi na kawę, jak potem się okaże, że za Chiny nie potrafimy znaleźć wspólnego języka, albo że zachowuje się
@skethoo: granie w gry bardzo dużemu odsetkowi mężczyzn po czasie przechodzi. Jeśli dziewczyna spotyka się z gościem co ma 17-18 lat to im może jeszcze namiętnie grać. Każdemu w innym czasie przychodzi taki etap przejścia w dorosłość.
Bol naszych czasow, ze spedzamy duzo czasu w domu


@skethoo: Mnie samą to zastanawia, bo np. patrząc po pokoleniu naszych/moich rodziców, to raczej oni nigdzie nie wychodzili. Imprezowało się na studiach (głównie w akademikach, jakieś domówki, obozy harcerskie itp.), a potem raczej już nie, nie biegało się po knajpach, których zresztą nie było. A jednak ludziom jakoś łatwiej było się dobrać, na dodatek na całe życie.

My mamy praktycznie nieograniczone możliwości
@janeeyrie: warto tez zauwazyc, ze pokolenie naszych rodzicow w naszym wieku mialo juz dzieci. Obecnie ludzie majacy po 30 lat wciaz nie decyduja sie na dzieci, ani nawet sluby. Spora czesc osob przedluzyla sobie dziecinstwo idac na studia. Gdy komus sie zdarzy miec dziecko w wieku 20 lat to szok i niedowierzanie, bo jak to teraz, a studia, a stabilna praca. Taka presja spoleczna, zeby byc ladnymi, wyksztalconymi ludzmi, bogatymi, z