Wpis z mikrobloga

#podroze Mircy, jaram się jak dziecko. Lecę rano do mojego ulubionego kraju na świecie - do Polski. Ląduję sobie o 13 w samo południe w Poznaniu i zaczynam kolejną intensywną przygodę z tym jednym z najciekawszych państw, pełnym pięknych miejsc i fajnych ludzi.

Siedzę króciutko za granicą, ale powiem Wam, że "Litwo ojczyzno moja, ile Cię trzeba cenić..." :) Mieszkałem w Polsce przez ostatnich 13 lat i za każdym razem strasznie cieszyłem się, kiedy do niej wracałem z zagranicznych wypadów. To nieważne, że byłem przed chwilą na plaży, siedziałem pod palmą i cieszyłem się morską bryzą. Wyjdę na zewnątrz w Poznaniu, pewnie będzie zimo, będzie padać, wiatr będzie wiał i w ogóle wszyscy będą wyglądać na przygnębionych tym faktem, ale mi się będzie morda cieszyć tak samo jak za każdym poprzednim razem. Naprawdę. Czuję dobrze człowiek, kiedy wracam. :)

#latanie Ludzie czasem klaszczą w samolocie, a mi się w euforii uśmiecha cały Iskier od środka. :D Lecę cebulowym Rajanerem(uprzedzając pytania), jedynie z bagażem podręcznym. Dobrałem walizkę idealnie do rozmiarów. Spokojnie można tu pomieścić ciuchów na tydzień - więc jeśli po drodze jest jakaś pralka, to można się zmieścić nawet na dużo dłuższy wyjazd.

#protip Pro-tipem jest to, że na pokład można wziąć dwie sztuki bagażu. Poza walizką można mieć mniejszą torbę (którą wsuwa się pod siedzenie przed sobą). Ja wsadzam tutaj wszystko co elektroniczne, od laptopa po ładowarkę do telefonu i wszystko to, co będę musiał wyłożyć na taśmę przy kontroli bezpieczeństwa - dla wygody, żeby już nie grzebać po walizkach w tym miejscu. UWAGA - każda linia lotnicza może mieć inne warunki, np w KLM można mieć tylko jedną torbę. Informacja o bagażu podręcznym znajduje się przeważnie na karcie pokładowej.

#protip Kolejnym protipem jest to, że teraz można latać samolotem po Polsce za 7-21 zł (kupując odpowiednio wcześniej bilety). Skorzystałem z tego i co prawda śmignę z Poznania do Gdańska pociągiem (bo te bardzo lubię i umówiłem się z kolegą, że on wsiądzie do tego samego pociągu w Lesznie), a z Gdańska śmignę do Warszawy samolotem za 21 szekli. Za ten lot zapłaciłem 1/4 tego, co za przejazd pociągiem do Gdańska. ^_^ Wstyd nie korzystać!

#poznan Dlaczego akurat Poznań? Trafił mi się tani lot, więc stwierdziłem, że podróż do docelowego Gdańska zacznę od przelotu do Poznania, w którym pierwszy raz w życiu byłem ledwie miesiąc temu (biję się w piersi) podczas moich poprzednich wojaży po Polsce. To fajne miejsce i miałem ochotę przyjrzeć się mu lepiej. Myślę, że warto spędzić ten jeden dodatkowy dzień właśnie tutaj, a może jakimś cudem uda mi się znaleźć trochę czasu w terminarzu i odwiedzić Muzeum Rogala. Pan Biauek byłby ze mnie dumny! :D Chciałbym też posmakować tutejszych kulinariów. Te kluski, te pyry, gziki i co tam jeszcze może być ciekawego. Nie mogę się doczekać! :D Jeśli macie dla mnie jakieś poznańskie protipy to poproszę w komentarzach. :)

#hajs Czasem mówiąc o moich planach i podróżach spotykam się z pytaniem "skąd masz na to ten cały hajs?" Już odpowiadam: Ano właśnie nie mam! :D Dlatego szukam cebulowych ofert. Fajnie to brzmi "A bo se lece, rozumisz, sa-mo-lo-tem z Gdańska do Warsiafki, och ach. Wielb mje", ale sami widzicie, że to ze skąpstwa, a nie z burżujstwa. Czasem nawet PKP ma fajne zniżki, ale naprawdę tanio można jeździć po Polsce autobusami - to moje tegoroczne odkrycie, jest o wiele taniej niż koleją i korzystałem z tego nie raz. Jak już nie komunikacja zbiorowa w miastach, to lubię korzystać z Ubera - jest naprawdę spoko, nigdy nie było problemu. Oczywiście z warszawskich Kabat na Żerań lepiej śmignąć metrem i lepiej się wcześniej rozejrzeć, żeby zobaczyć ile takie przyjemności kosztują itd. ale jeśli trasy nie są bardzo długie to naprawdę te 12-20 zł za ubera (czasem podzielone na parę osób) to bardzo konkurencyjna cena nawet dla komunikacji miejskiej.

Gorzej z nockami, bo tutaj już jestem wygodnicki i szukam sobie apartamentów na Bookingu, ale te 100-150 zł za nockę już odżałuję. Czasem umawiam się ze znajomymi, że wynajmujemy jedno mieszkanie w X osób i wtedy koszty odpowiednio się rozkładają. Można też korzystać z Airbnb, czy Couchsurfingu, ale ja wolę akurat dopłacić te parę złotych do wygody i większego poczucia bezpieczeństwa. No i znowu "Po apartamentach się rozbijajo! Bogacze zjednane!". No właśnie jest taniej niż w hotelach, wynajmując w kilka osób czasem nawet konkurencyjnie do hosteli, a te "apartamenty" to po prostu jakieś tam mieszkanka, bez wielkich wodotrysków, bez śniadań i bez portiera. Umawiam się z kimś na konkretną godzinę na odbiór kluczy, on(a) mówi, żeby tam nie rozrabiać i nie palić papierosów w domu, zostawia hasło do WiFi i życząc miłego dnia informuje, żebym klucze wrzucił rano do skrzynki pocztowej. W środku oczywiście wszystko urządzone, czyste szklanki, czajnik, herbatka, nawet gary, żeby można sobie było samemu coś upichcić, ale w temacie oszczędności trzeba to dobrze przemyśleć. Podróżując w pojedynkę przeważnie taniej jest jeść "na mieście". Gotowanie w domu dla 2-3 osób może się już opłacić.

Dlatego tak drogą konkluzji - naprawdę warto podróżować, bo to zawsze jakaś fajna odmiana, a można robić to naprawdę tanio! Jeśli tylko nie potrzebujemy hotelu z obsługą, restauracją i basenem, biznesklasy w samolocie, gotowego na wszystko taksówkarza z wąsem itd. to Polska jest naprawdę przystępna cenowo. No i to naprawdę świetny kraj - braknie życia, żeby zwiedzić każdy jego piękny zakamarek.

Otwieram w tym miejscu tag #iskierwpodrozy - jeśli to co mówię podchodzi Ci pod Sekrety Kuźniara, to po prostu czarnolistuj. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, obserwuj. :)

Pic.Rel to Alicante w Hiszpanii, za parę godzin śmigam stąd do Pyrlandii, nie mogę się już doczekać! :D
źródło: comment_qec7NpEPHo8IDNpgeTY6njBF7WHZTF3a.jpg
  • 10
@Nomen_Nominandum: chcę mieć swoje pewne miejsce, gdzie odłożę graty i polecę na miasto, a potem wrócę o dowolnej godzinie, znów wyjdę, kogoś zaproszę itd. A gdyby mi ktoś np. gwizdnął, albo zepsuł laptopa, to miałbym naprawdę ostro przegrane - to moje narzędzie pracy i musi być bezpieczne. :D Dlatego wygoda i poczucie bezpieczeństwa. :) Ale nie mówię "nie", może czasem będę z kanapaserfingu korzystał, jeśli nie znajdę dobrej oferty na "apartament",
@Beefy_Malibu_Doctor: loty między Hiszpanią a Polską w zależności od tego jak mi akurat terminy leżą to koszt 80-200 zł. Teraz płaciłem coś koło 120 zł za przelot z Alicante do Poznania i 100 z Warszawy do Alicante - czyli wciąż mniej niż InterCity Wrocław-Warszawa w drugiej klasie AFAIR. :D
@Beefy_Malibu_Doctor: pro-tipem w tym temacie jest to, że często wyszukiwarka tanich lotów np. skyscanner - nie ma w bazie lotów od tanich przewoźników. Dlatego nigdy się z niej nie powinno korzystać. Na stronie dowolnego lotniska można znaleźć rozkład lotów i później sprawdzać ceny bezpośrednio u przewoźników. Naprawdę szalone rzeczy się dzieją na tym rynku, jakieś rumuńskie linie lotnicze obsługują tanio loty Wrocław - Radom itd. tego wszystkiego nie ma w wyszukiwarkach
@iskra-piotr: ech, a jak ja znajomym mowie ze mozna poleciec gdzies za granice to sie pukaja w czolo i mowia ze ich stac tylko nad polskie morze... nie przetlumacztsz takim ze np z krakowa do budapesztu mozna busem za jakies 50zl dojechac majac wifi i klimatyzacje a wynajecie apartamentu na miesiac wychodzi taniej niz jakis obsrany camping od jakiegos janusza nad polskim mozem na tydzien. ze ceny sa porownywalne.
@iskra-piotr: W Alicante spędziłem 2 miesiące mieszkając u podnóża tej góry. Piękne widoki i ten upał. Pracowałem w restauracji i to co się tam działo z dziewczynami to moje. :D kochane turystki.
Dodam ze to było w wakacje po mojej maturze.