Wpis z mikrobloga

@Invisible22: Oczywiście wymiana żarówek jest słuszna ale ja wtakich wypadach czekam aż stare się przepalą, zwykle dobre nowe żarówki kosztują w granicach 30zł i nie zwróci mi to kosztu działającej żarówki, oczywiście jest to metafora z tymi żarówkami bo można to odnieść do wielu aspektów życia. Zresztą pozorne oszczędzanie jest podstawą wielu reklam. Dopiero jak się weźmie kalkulator do obliczonych korzyści odejmie się koszt starego działającego urządzenia i doda nowego to
@Invisible22: Oj nie tylko w tej kwestii wykazuje "typowo babskie" zachowanie, ale mniejsza o to :P
nawet nie wyobrażasz sobie, jak to potrafi zdenerwować, bo on też tak czasem potajemnie mi coś kupuje. Ostatnio kupił mi lizaka za 16zł, bo uznał, że będzie mi miło. NO GURWA!
@Hannahalla ja jestem typową poznańską złotówą, ale znalazłem chyba złoty środek - ustalam co miesiąc ile odkładam z wypłaty, ile mniej-więcej wydam na życie, ile na niecodzienne wydatki typu ubranie i reszte przeznaczam na przyjemności i dzięki temu nie mam wyrzutów sumienia, jeżeli tylko nie przekroczy ustalonej kwoty, co zwykle się udaje :)
@schon: o, to to. Mi też przecież nie chodzi o to, żeby sobie od ust odejmować i jeść ze śmietnika pomimo, że ma się pieniądze na jedzenie.
@Invisible22: Często #!$%@? się jak "baba". Kiedy ma kupić sobie buty i z nim idę to mam ochotę w międzyczasie popełnić samobójstwo, bo marudzi strasznie. Uwielbia argumentować w stylu "bo nie". Widzi, że coś robię to truje dupę, a potem się obraża, że
@Invisible22: aaa, no i ma dwie lewe ręce do prac manualnych. Jeśli chodzi o jakieś przykręcenie czegoś, zmierzenie, docięcie. To lepiej jednak jak ja to zrobię.
Nic nie chcę mówić, ale od jakichś 20 minut próbuje naprawić szafkę, gada coś tam do mnie, a ja staram się tego nie słuchać. Wiem, że i tak koniec końców wyjdzie na to, że to ja będę naprawiać to, co jeszcze bardziej popsuje.
Kwiaty są