Aktywne Wpisy
WielkiNos +288
Amstaf pogryzł dwuletnie dziecko, że aż wyglądowało w szpitalu. Według psiarzy winne jest dziecko, bo dzieci w tym wieku są nieobliczalne. Piesek się na pewno tylko bronił.
#psiarze #bekazpodludzi #dzieci #wielun
#psiarze #bekazpodludzi #dzieci #wielun
smutny_kojot +13
To wszystko nie skończy się dobrze. Ludzi #!$%@?ło. Ale tak to jest, jak nie było wojny od 80 lat i nawet plemniki januszy zapomniały już, żeby przekazywać pioterkom i oskarkom podstawową informację, że wojna to ostateczność i nic dobrego nie przynosi poza zyskami tych, którzy pociągają za sznurki. Ludzie sami się muszą znowu o tym przekonać na własnej skórze, żeby wystarczyło serum mądrości na kolejne 80 lat. A jak ktoś myśli, że
Ciągle sobie czegoś odmawiam bo nie potrafię normalnie żyć z myślą że wydałam 20 zł nawet na rzeczy które są niezbędne.
#gorzkiezale #oswiadczenie #cotahannah
A ja jestem zadowolony bardzo :) Aczkolwiek czasem mi smutno, że ciagle sobie czegoś chce odmówić i czasem na siłę jej kupuje coś. Czasem potajemnie :P
nawet nie wyobrażasz sobie, jak to potrafi zdenerwować, bo on też tak czasem potajemnie mi coś kupuje. Ostatnio kupił mi lizaka za 16zł, bo uznał, że będzie mi miło. NO GURWA!
Dlatego uważam że @Hannahalla ma racje, lepiej mieć kasę niż wydawać je na pierdoły.
@schon: Ale tu nie chodzi o wydawanie na głupoty. @Hannahalla ma problem z tym, że jej nawet szkoda na coś co wie, że trzeba kupić i jest niezbędne. Na głupoty to sam baaaaardzo rzadko wydaje.
A co do potajemnych zakupów to właśnie zależy od tego co się kupi. No lizak to akurat bez sensu i dla mnie.
@Invisible22: Często #!$%@? się jak "baba". Kiedy ma kupić sobie buty i z nim idę to mam ochotę w międzyczasie popełnić samobójstwo, bo marudzi strasznie. Uwielbia argumentować w stylu "bo nie". Widzi, że coś robię to truje dupę, a potem się obraża, że
Co do kwiatków to moja różowa ma tak samo :D Niestety. Ale i tak czasem jej kupuję :)
@schon: Co do ubrań to u mnie zależy jaka dokładnie część garderoby. Bo np na buty nie żałuję.
Nic nie chcę mówić, ale od jakichś 20 minut próbuje naprawić szafkę, gada coś tam do mnie, a ja staram się tego nie słuchać. Wiem, że i tak koniec końców wyjdzie na to, że to ja będę naprawiać to, co jeszcze bardziej popsuje.
Kwiaty są